Reklama

Organizacja posiłkuje się w swojej analizie średnioterminowej danymi Wyższej Szkoły Ekonomii, według której obecnie transportuje się tzw. Drogą Północną (wzdłuż północnych wybrzeży Rosji) 2,5 mln ton ładunków rocznie. W 2017 r. zostanie przekroczone historyczne maksimum natężenia ruchu statków w rosyjskiej Arktyce, a do 2020 r. może ono wynieść 7,5 mln ton. Przy czym wskaźniki te oparto na obecnym stanie infrastruktury i floty lodołamaczy. Według Ministerstwa Transportu FR inwestycje w oba wspomniane obszary stworzą potencjał do eksportu nawet 65 mln ton rocznie przez obszary arktyczne. 

Jako największe wyzwania stojące przed Rosją na Dalekiej Północy prognoza ZRRiG wymienia: budowę, utrzymanie i naprawę specjalistycznych statków i platform wiertniczych (przeszkadzają w tym zachodnie sankcje). Ma temu służyć specjalistyczna stocznia „Gwiazda” na Dalekim Wschodzie FR, w którą finansowo angażuje się Gazprombank i Rosnieft. Druga z wspomnianych spółek tworzy także w Arktyce tzw. klaster, na który składa się infrastruktura wydobywcza oraz zaplecze logistyczne w okolicy Murmańska.

Pokrywa lodowa w Arktyce kurczy się z powodu zmian klimatycznych. Tworzy to przed krajami tzw. arktycznej piątki liczne możliwości. Rosja pozostaje najaktywniejszym graczem w regionie – inwestując w infrastrukturę, flotę lodołamaczy i dyslokację wojsk.

Zobacz także: Rosyjski odwrót z Arktyki

Reklama
Reklama

Komentarze