Menadżer zaznaczył, że gaz jest sprzedawany za przedpłatą, co oznacza, że zminimalizowane jest ryzyko związane z ewentualną niewypłacalnością kontrahenta.
Przypomnijmy, że na początku sierpnia PGNiG rozpoczęło współpracę z ukraińską spółką ERU TRADING w zakresie dostaw "błękitnego paliwa" na Ukrainę. Finalnymi odbiorcami gazu ziemnego są odbiorcy przemysłowi na tamtejszym rynku.
Szef PGNiG skomentował także dostawy norweskiego LNG do gazoportu w Świnoujściu, które w wymiarze symbolicznym rozpoczęły nowy etap w naszej polityce energetycznej. Surowiec, wedle informacji zaprezentowanych przez prezesa, został sprowadzony po atrakcyjnych cenach i właściwie od razu znaleźli się na niego kupcy.
Zdaniem Woźniaka Gazociąg Stork 2 (łączący Polskę z Czechami) należy zbudować dopiero po oddaniu Baltic Pipe, bo inaczej wpłynie nim do naszego kraju gaz z Nord Stream II.
Zobacz także: UE wesprze Ukrainę w negocjacjach gazowych z Rosją
Zobacz także: Woźniak: Spodziewamy się wygranej w arbitrażu z Gazpromem