Reklama

„PGNiG ma swoją perspektywę odnośnie unijnego Pakietu Zimowego. Jakkolwiek jest to duży krok do przodu w stosunku do rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu z 2010 r. to jednak są w nim pewne niedomówienia, rozwiązania, których rozstrzygnięcie zostawia się na później” – stwierdził menadżer.

„Tak jest w przypadku regionalnych planów bezpieczeństwa dostaw gazu, które miały być uzgadnianie pomiędzy krajami sąsiadującymi, a już teraz widać, że napotyka to na problemy takie jak w przypadku Malnow (to polsko-niemiecki interkonektor – przyp. red.), które może nie zadziałać w sytuacji kryzysowej” – dodał Woźniak.

„Zgodnie z naszą analizą, według obecnych zapisów rozporządzenia (składającego się na Pakiet Zimowy – przyp. red.), Polska jako jeden z zaledwie siedmiu krajów w Europie będzie musiała ujawnić swoje kontrakty handlowe m.in. z Gazpromem. Uważamy to za niekorzystne rozwiązanie” – poinformował wiceprezes PGNiG ds. handlowych.

„Benchmark zawarty w tym rozporządzeniu powoduje, że właściwie nie będzie on dotyczył krajów zachodnich. Natomiast będzie dotyczył większości krajów Europy Centralnej. A chyba nie o to do końca chodziło – mieliśmy przecież porównywać kontrakty ze wschodu i zachodu by zobaczyć jak dostawcy różnie traktują swoje obszary handlowe” – skonkludował Woźniak. 

Zobacz także: Wiceprezes PGNiG: zamierzamy wykorzystać wolne moce terminala LNG

Reklama

Komentarze

    Reklama