Prezydent Duda zwrócił uwagę, że istnieją już rurociągi, którymi gaz może być transportowany z Rosji do Europy, w związku z czym budowa kolejnego połączenia wydaje się być nieuzasadniona z ekonomicznego punktu widzenia. W jego przekonaniu projekt NS2 to problem polityczny, a nie gospodarczy.
„Dlaczego Niemcy chcą budować kolejną inwestycję wbrew interesom Polski i innych krajów?” – pytał Andrzej Duda cytowany przez PAP. Dodał również, że miarą partnerstwa jest poszanowanie interesów sojuszników.
W odpowiedzi na te słowa Martin Schultz odparł, że (…) "w zasadzie zgadza się z polskim punktem widzenia na Nord Stream 2„.
W debacie odbywającej się podczas 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Oprócz prezydenta Andrzeja Dudy wzięli udział także prezydenci Litwy, Ukrainy i Finlandii.
Zobacz także: Gazprom liczy na eksport gazu na Ukrainę
Zobacz także: Jaceniuk: Obecną zimę przetrwamy bez rosyjskiego gazu