Zdaniem ekspertów banku podstawowymi czynnikami stojącymi za spadkowym trendem cen ropy są m.in.: wcześniejsze wznowienie eksportu surowca przez Iran, obniżenie kosztów produkcji w USA, łagodne zimy na półkuli północnej oraz nikły wzrost zapotrzebowania na rynkach wschodzących.
Komentatorzy wskazują, że opisana powyżej sytuacja może ulec zmianie w drugiej połowie roku, ponieważ część producentów wkrótce będzie zmuszona do ograniczenia wydobycia, a to z kolei pozwolić zwiększyć równowagę pomiędzy podażą surowca, a obserwowanym popytem. BŚ przewiduje, że ceny zaczną wówczas rosnąć, ale nie będą to wzrosty porównywalne z tymi, których doświadczono podczas wychodzenia z kryzysów w latach 1986, 1998, czy 2008.
Zobacz także: OPEC prosi Rosję o pomoc w opanowaniu spadków cen ropy
Zobacz także: Chiny coraz bardziej uzależnione od importu ropy