Zdaniem szefa Polskich Sieci Elektroenergetycznych aktualnie nasza sytuacja jest relatywnie stabilna, ponieważ działające moce wytwórcze pokrywają krajowe zapotrzebowanie. Niemniej w perspektywie najbliższych lat, w związku m.in. z koniecznością wprowadzania w życie rygorystycznych regulacji klimatycznych oraz ograniczeniami technologicznymi, może dojść do powstania tzw. luki generacyjnej.
W praktyce oznacza to, iż w stosunkowo nieodległej przyszłości możemy mieć poważne problemy ze zbilansowaniem Krajowego Systemu Elektroenergetycznego.
Słowa szefa PSE korespondują z niedawną wypowiedzią prof. Władysława Mielczarskiego dla Energetyki24.com - naukowiec zapytany, czy obecnie istnieje ryzyko powstania niedoborów energii elektrycznej powiedział: „Jak najbardziej takie niebezpieczeństwo istnieje. Niebezpieczna sytuacja miała miejsce kilka dni temu. Na szczęście uratował nas wiatr, który umożliwił uzyskanie znacznych mocy z elektrowni wiatrowych. Jednakże zazwyczaj kiedy występują silne mrozy wiatr jest bardzo słaby, nie możemy zawsze liczyć, że energia wiatrowa będzie wspomagać generację w KSE”.
Ekspert uważa, że taki stan rzeczy jest w dużej mierze efektem zaniedbań URE i PSE S.A. w zakresie regulacyjnych usług systemowych i zachęt do inwestycji w nowe moce wytwórcze.
Zobacz także: PGE inwestuje w bezpieczeństwo dostaw energii
Zobacz także: Tchórzewski: "Będziemy budować elektrownie węglowe. Węgiel kluczowy do 2050 r."