MSP odmówiło komentarza w przedmiotowej sprawie, ale część ekspertów alarmuje, że realizacja powyższych założeń mogłaby zaszkodzić stabilności finansowej (poprzez zmniejszenie dywersyfikacji dochodów) PKN Orlen oraz Grupy Lotos. Nie ulega jednak wątpliwości, że ewentualna fuzja w segmencie upstream niosłaby ze sobą także pewne korzyści, związane głównie z możliwościami inwestycyjno - rozwojowymi.
Przypomnijmy, że 11 stycznia br. Dawid Jackiewicz poinformował, iż Ministerstwo Skarbu Państwa rozpoczęło „prace analityczne” związane z możliwą konsolidacją PKN Orlen, Lotosu oraz PGNiG. Wstępne decyzje mają zostać podjęte najpóźniej w końcówce marca br.
"Rozpocząłem prace analityczne nad ewentualnym połączeniem PKN Orlen, Lotosu i PGNiG, nie chcę przesądzać, w jakiej formie i konfiguracji mogłoby dojść do tego połączenia. To będzie przedmiotem dalszych analiz. Na razie chcemy w ciągu kilku-kilkunastu tygodni, najpóźniej do końca I kwartału, określić wstępnie, czy takie połączenie miałoby sens" - powiedział minister, cytowany przez Polską Agencję Prasową. W opinii Dawida Jackiewicza taki krok pozwoliłby z jednej strony zabezpieczyć interesy Skarbu Państwa w kontekście możliwych prób wrogiego przejęcia, z drugiej natomiast umożliwiłby osiągnięcie efektu synergii.
Zobacz także: Marcin Mastalerek trafi do Orlenu?
Zobacz także: Suski: Słowa ministra Jackiewicza o konsolidacji petrochemii były zmanipulowane