"Opowiadamy się za tym postulatem, ponieważ w razie ziszczenia się ryzyka niższych przychodów budżetowych [w 2016 r. – przyp. red.], prywatyzacja pozwoli na mniejsze obciążenie Funduszu Rezerwowego” – powiedział Siluanow.
Plan państwa przewiduje sprzedaż pakietu 19,5% akcji rosyjskiego giganta naftowego. Zgodnie z umową podpisaną w listopadzie ubiegłego roku, nie może on zostać sprzedany po cenie niższej niż 8,12 dol. za akcję.
W przyszłym roku deficyt budżetowy ma wynieść 2,4 bln rubli, co stanowi 3% rosyjskiego PKB. W większości ma on zostać sfinansowany ze środków zgromadzonych w Funduszu Rezerwowym. Po tej operacji pozostanie w nim niewiele ponad 1 bilion rubli.
Ministerstwo Finansów wielokrotnie mówiło o ryzyku spadku przychodów budżetowych, jeśli ceny ropy utrzymają się na obecnym poziomie wynoszącym ok. 45 dolarów za baryłkę. Prywatyzacja w 2016 r. ma przynieść łącznie 19,6 mld rubli wpływów do budżetu.
Zobacz także: Fitch: rosyjska branża naftowa w tarapatach
Zobacz także: Walka o energetyczne strefy wpływów. Rosyjsko – chiński alians zagrożony