Celnicy zatrzymali na granicy rosyjsko – ukraińskiej transport węgla kamiennego i koksowego przeznaczonego dla konsumentów na Ukrainie – podaje rosyjski dziennik.
Anonimowy informator związany z ministerstwem energetyki Ukrainy stwierdził, że ukraińskie zapasy węgla wynoszą 2 mln ton co pokryje zapotrzebowanie kraju na około 1-2 miesiące.
Warto przypomnieć o sytuacji, która najprawdopodobnie stała się przyczyną zawieszenia dostaw węgla. Wieczorem 22 listopada zaanektowany przez Federację Rosyjską Półwysep Krymski ogarnęły ciemności. Nieznani sprawcy wysadzili w powietrze słupy energetyczne znajdujące się w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, pozbawiając półwysep dostaw energii elektrycznej.
W dalszej perspektywie Ukraina będzie zagrożona blackoutem gdy w tamtejszych elektrowniach węglowych zabraknie surowca. W 2014 roku Kijów i Moskwa podpisały umowę na dostawy antracytu (węgla wysokoenergetycznego) na Ukrainę. Od momentu wybuchu konfliktu zbrojnego na wschodzie kraju, Ukraina boryka się z niedoborami „czarnego złota” ponieważ Donbas - tamtejsze zagłębie węglowe jest kontrolowane przez separatystów.
Zobacz także: Gazprom wstrzymał dostawy gazy na Ukrainę
Zobacz także: Ukraińskie służby ostrzegają przed odwetem za blackout na Krymie