Reklama

Paneliści podkreślali, że głównym zadaniem stojącym przed Unią Energetyczną jest integracja rynków energetycznych – zarówno gazowych jak i elektroenergetycznych. Zdaniem Bartuški jest rzeczą symptomatyczną to, że zachodnie systemy przesyłowe są ze sobą ściśle zintegrowane i istnieje w ich obrębie około 6 hubów. „Wyjątkiem jest tu w zasadzie brak interkonektora pomiędzy Francją i Hiszpanią” – dodał ekspert. Jego zdaniem aspiracją Europy Środkowej powinno być podążenie za zachodnim wzorcem. "Tym bardziej, że to właśnie wśród sąsiadów solidarność energetyczna jest największa" – dodał. Zdaniem Bartuški trudno oczekiwać by polskie potrzeby rozumieli np. Włosi, którzy po upadku Kadafiego zdecydowali się na ściślejszą współpracę gazową z Rosją.

Do słów czeskiego eksperta odniósł się prof. Alan Riley. Zgodził się z tezą, że absolutnie kluczowe jest integrowanie rynków z wykorzystaniem szyldu jakim jest Unia Energetyczna. Jego zdaniem sama „Hiszpania mogłaby zaspokoić potrzeby gazowe Europy Wschodniej ze swoją liczbą terminali LNG, ale z powodu braku interkonektora z Francją jest to obecnie niemożliwe”. „Dlatego KE powinna wesprzeć jego budowę” – dodał Riley. Ekspert podkreślił przy okazji dyskusji o Unii Energetycznej, że podobny potencjał kryje się w ukraińskich podziemnych magazynach gazu, które mogłyby służyć europejskim krajom. „To nie jest tak, że Ukraina to kraj, któremu tylko się pomaga – ona może pomóc też nam” – skonkludował Riley.

Kai Olaf Lang skupił się natomiast na aspekcie ewoluowania Unii Energetycznej z „Unii bezpieczeństwa energetycznego w Unię modernizacji energetycznej”. Pochodzący z Niemiec ekspert zwrócił tym samym uwagę na ważny fakt coraz większego przekształcania gazowej inicjatywy wymierzonej w Rosję w program modernizacyjny skupiony na promowaniu Odnawialnych Źródeł Energii i redukcji emisji CO2.

Na pytanie z sali o znaczenie decyzji Niemiec dotyczącej budowy Nord Stream 2 w kontekście Unii Energetycznej Lang nie chciał odpowiedzieć. Po jakimś czasie stwierdził jedynie , że "tak jak w przypadku Nord Stream 1 niemiecki rząd uważa, że każda dodatkowa rura zwiększa bezpieczeństwo Republiki Federalnej". „Tym bardziej jeśli to gazociąg łączący Niemcy z producentem” – dodał. Na te słowa ożywił się prof. Riley apelując do Polski o blokowanie Nord Stream 2 wykorzystując do tego celu prawa antymonopolowego (trzeci pakiet energetyczny – przyp. red.).

Zobacz także: Niewierowicz: Litwa bez gazoportu? „Taka opcja istnieje” [wywiad]

Zobacz także: Rosyjski gaz trafi do Azji przez Iran

Reklama
Reklama

Komentarze