Według Jaceniuka, dzięki przyjęciu odpowiednich regulacji prawnych, ukraiński sektor energii może stać się bardzo atrakcyjny dla niemieckich koncernów. Chodzi tu zarówno o wspomniany powyżej GTS, jak i działalność związaną z magazynowaniem surowca, czy podnoszeniem efektywności energetycznej.
„To najlepszy sposób, aby zapobiec ominięciu Ukrainy i budowie różnego rodzaju rurociągów, które pozbawią nas potencjału tranzytowego. Jest to bardzo silna forma współpracy, umożliwiająca kreowanie wspólnej polityki energetycznej z Niemcami oraz Unią Europejską” - mówił Arsenij Jaceniuk. Dodał, że gospodarcza kooperacja z RFN - ekonomicznym liderem UE - jest niezwykle ważna dla jego kraju, a kanclerz Angela Merkel „wspiera naród ukraiński”.
Przypomnijmy, że Kijów wielokrotnie wzywał zachodnich partnerów do udziału w modernizacji ukraińskiego GTS. Celem jest zwiększenie jego przepustowości - mówiono w tym kontekście nawet o 200 mld m3 rocznie, ale biorąc pod uwagę uwarunkowania geopolityczne oraz sytuację na rynku surowców, wydaje się to mało prawdopodobne. Niemniej, wartość inwestycji w tym zakresie oszacowano na około 5,3 mld dolarów.
Zobacz także: W 2016 r. Ukraina zapłaci za gaz 146,5 $
Zobacz także: EBOiR udzielił Ukrainie kredytu na zakup gazu