„W lipcu na terytorium Ukrainy zostało dostarczonych 6216 wagonów węgla – biorąc pod uwagę, że jeden jest w stanie przewieźć około 70 ton, w zeszłym miesiącu ukraińskie przedsiębiorstwa otrzymały ponad 435 tys. ton „czarnego złota z Donieckiej Republiki Ludowej” – powiedział rzecznik ,,ministerstwa” w wywiadzie dla jednej z miejscowych agencji informacyjnych.
W marcu i kwietniu wielkość dostaw kształtowała się na poziomie 387 tysięcy ton, obserwujemy więc wyraźny wzrost, spowodowany zapewne częściowym ograniczeniem działań militarnych. Warto przypomnieć, że po rosyjskiej agresji na południowo–wschodnią Ukrainę, kraj stracił obszary, na których znajdowały się najważniejsze kopalnie antracytu – do jego spalania przystosowana jest bardzo duża część tamtejszych elektrociepłowni. Generowane przez nie zyski pozwalały równoważyć w pewnym stopniu gorszą rentowność innych zakładów, które w chwili obecnej stoją na skraju bankructwa. W obliczu znaczących niedoborów węgla jest to fatalna informacja dla władz w Kijowie, ponieważ oznacza konieczność ponoszenia dodatkowych wydatków związanych z jego importem – tylko w lipcu wydano na ten cel ponad 117 milionów dolarów.
(JK)