Reklama

Jak poinformował Maksim Timczenko, prezes DTEK – do 2025 r. Ukraina może zsynchronizować swój system przesyłowy z państwami UE (w tej chwili charakteryzuje się on takimi samymi parametrami jak w Rosji i pozostałych krajach byłego Związku Sowieckiego). Jego zdaniem doprowadziłoby to do trzykrotnego zwiększenia przepływu energii elektrycznej na kierunku zachodnim (do 16 mld kw/h). Ma to być ostatni element wdrażania nad Dnieprem liberalizacji rynku elektroenergetycznego, która ma objąć: powołanie niezależnego regulatora (2015 r.), likwidację subwencji państwowych dla producentów i konsumentów energii (2016-17 r.), implementację europejskich rozwiązań legislacyjnych i rozbudową połączeń transgranicznych.

Powyższa kwestia jest niezwykle ciekawa w kontekście ewentualnej restytucji linii elektroenergetycznej Chmielnicki-Rzeszów. Dziś jednym z głównych problemów w realizacji tego przedsięwzięcia jest bowiem konieczność zbudowania niezwykle kosztownego sprzęgła niwelującego różnicę wynikającą z odmiennych parametrów sieci elektroenergetycznych Polski i Ukrainy. Jeśli słowa Maksima Timczenki potwierdzą się to wspomniane uniedogodnienie zniknęłoby.

Nie przełoży się to oczywiście automatycznie na uruchomienie polsko-ukraińskiego mostu energetycznego.  Będzie to raczej moment rozpoczęcia przez Polskę poważnych analiz w tym zakresie. To skarb państwa będzie musiał oszacować wpływ nowej infrastruktury na strukturę dostaw a także czynniki wewnętrzne np. kondycję rodzimego sektora górniczego w przypadku dużego importu ekstremalnie taniej energii z Ukrainy (Zdaniem Dyrektora ukraińskiego Instytutu Badań Energii, Jurija Korolczuka, czysty zysk dla jej dystrybutora na terenie UE wynosi 25-30 euro na 100 kilowatów). Państwo musiałoby również zdecydować o ewentualnym wydaniu dużych środków na infrastrukturę towarzyszącą modernizowanej linii Chmielnicki-Rzeszów (chodzi o sieci przesyłowe etc.), a być może także sfinansowaniu jej samej. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by nad uruchomionym mostem pieczy nie sprawował krajowy operator – spółka PSE. Połączenia międzysystemowe –ze względów politycznych- są bowiem kontrolowane dzięki odpowiednim strukturom właścicielskim przez ministerstwo skarbu. Taki układ nie sprzyja natomiast zaangażowaniu prywatnego biznesu i usztywnia finansowanie.

Reklama

Komentarze

    Reklama