Rosnieft wystosował do rządu rosyjskiego prośbę o zwolnienie go z konieczności przestrzegania Ustawy o zamówieniach publicznych na roboty budowlane, dostawy i usługi prawne. Nakłada ona na przedsiębiorstwa państwowe w Rosji m.in. zakaz nieuzasadnionego ograniczania konkurencji przy okazji rozpisywanych przetargów. Stosowanie się Rosnieftu do wspomnianej Ustawy utrudniłoby mu w obliczu zachodnich sankcji szybkie pozyskiwanie sprzętu od starannie wytypowanych do takich transakcji kontrahentów.
To niejedyne zwiastuny świadczące o tym, że restrykcje nałożone przez UE i Stany Zjednoczone na rosyjski sektor naftowy są bardzo dokuczliwe. Największy koncern naftowy w Rosji zaapelował bowiem do rządu również o zmniejszenie lub zlikwidowanie cła na importowany sprzęt specjalistyczny (np. wiertnie). Tym samym gabinet premiera Dmitrija Miedwiediewa został już po raz drugi w ostatnim miesiącu postawiony przed dylematem czy zmniejszyć wpływy budżetowe (kurczące się w zastraszającym tempie), czy wesprzeć spółki działające w sektorze objętym zachodnimi sankcjami (których funkcjonowanie to filar gospodarki). W tym kontekście warto wspomnieć, że na początku sierpnia Igor Sieczin, prezes Rosnieftu zaapelował do prezydenta Władimira Putina o wprowadzenie zmian w podatku od wydobycia ropy. Miałyby one polegać m.in. na opodatkowaniu dochodów spółek a nie każdej wydobytej baryłki ropy. Stawka podatku dochodowego to w zależności od regionu Rosji 20%, gdy tymczasem stawka funkcjonującego podatku od wydobycia wraz z cłem przekracza 70%.
Widać więc, że dla budżetu federalnego sprawa ma znaczenie fundamentalne jednak z drugiej strony bez zmian legislacyjnych Rosnieft i inne spółki z branży naftowej nie będą w stanie zagospodarowywać trudniejszych złóż węglowodorów bo będzie to nieopłacalne. Takie ryzyko uwzględniając spadające wydobycie ropy w Rosji może okazać się śmiercionośne dla państwa. Tym bardziej, że kondycja finansowa rosyjskich energetycznych potentatów nie jest dobra- zachodnie sankcje zwiększyły koszty obsługi ich zadłużenia i ograniczyły dostęp do kapitału. Wpływ tych restrykcji widać w ostatnich komunikatach wydawanych przez centrum prasowe Rosnieftu. Rada Dyrektorów tej spółki na posiedzeniu 18 sierpnia ma np. przeanalizować „wprowadzenie zmian w obrębie transakcji o wartości 1,5 mld rdquo;. Nie sprecyzowano ani o jakie zmiany chodzi ani o jakiej transakcji mowa. Stało się tak zapewne z przyczyn propagandowych...