Reklama

"Eksplozja i uszkodzenie gazociągu w prowincji Agri, 15 km od granicy z Iranem, były dziełem sabotażu. W jego wyniku wybuchł pożar, który wprawdzie szybko ugaszono, ale tranzyt surowca zostanie wznowiony dopiero po naprawieniu infrastruktury" – powiedział minister. Poinformował również, że nie zdecydowano się na czasowe zwiększenie dostaw z innych kierunków: "Zachowaliśmy wszelką ostrożność i upewniliśmy się, że  krajowy popyt na gaz zostanie zaspokojony”. Według przedstawicieli firmy Botas, operatora gazociągu, nie wiadomo kiedy uszkodzenia zostaną usunięte, a przepływ przywrócony.

Rurociąg Tabriz – Ankara posiada strategiczne znaczenie dla transportu irańskiego gazu do Turcji. Jego przepustowość wynosi 10 mld m3 rocznie, co oznacza, że zabezpiecza 25% tureckiego zapotrzebowania na ,,błękitne paliwo”. W tym kontekście warto pamiętać, że blisko połowa energii elektrycznej wytwarzanej nad Bosforem pochodzi właśnie ze spalania tego surowca, więc każdy atak na infrastrukturę przesyłową to cios niezwykle dotkliwy. Ponadto przez terytorium Turcji będzie biegła trasa Gazociągu Transanatolijskiego, stanowiącego element Południowego Korytarza Gazowego, który odgrywa niezwykle istotną rolę w procesie zwiększania bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej. Dalsze eskalowanie konfliktu w tym regionie może wpłynąć negatywnie na realizację inwestycji.

(JK)

Reklama

Komentarze

    Reklama