Zewnętrzne elementy instalacji do produkcji kauczuku objął pożar, który wybuchł w czwartek wieczorem w oświęcimskiej firmie chemicznej Synthos – poinformował rzecznik oświęcimskiej straży pożarnej mł. bryg. Zbigniew Jekiełek. Pojawienie się ognia poprzedził wybuch.
Rzecznik strażaków powiedział, że nie jest obecnie w stanie określić jednoznacznie wielkości pożaru. "Nie palą się budynki, lecz instalacja zewnętrzna między nimi. Służy ona do oczyszczania pary wydostającej się z instalacji" – powiedział.
Strażak powiedział, że kontaktował się z kierownictwem zakładu i otrzymał informację, że nikt nie został poszkodowany. Pracownicy są bezpieczni.
Jekiełek dodał, że akcja gaszenia z pewnością potrwa dłuższy czas. W akcji uczestniczy wiele jednostek strażaków.
Rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka poinformowała, że nieprzejezdna jest w tej chwili ulica Unii Europejskiej, która przebiega wzdłuż zakładów. Została wyłączona z ruchu, by ułatwić dojazdu na miejsce służbom ratunkowym. Przejezdna jest natomiast równoległa do niej krajowa 44.
czyli glifosatu nie ma w powietrzu?
A to nie tam miał być pierwszy prywatny atomowy mini reaktor?
Tam. BWRX-300 o mocy 300 MW. Wodno-wrzący reaktor.