Budapeszt wspiera projekt Turkish Stream, który mógłby dostarczać rosyjski gaz przez Morze Czarne do Turcji, Grecji i dalej Europy Środkowej docierając m.in. nad Balaton.
Bratysława lobbuje tymczasem za inicjatywą Eastring. To rura mająca przebiegać przez Bułgarię, Rumunię i w zależności od wybranego wariantu - Ukrainę lub Węgry w kierunku Słowacji. Taka trasa nie uderzyłaby w znaczenie tranzytowe Słowacji, która w chwili obecnej czerpie duże zyski z tytułu tranzytu błękitnego paliwa przez Gazociąg Braterstwo.
Obie inicjatywy – Turkish Stream i Eastring – pozostają na razie w fazie koncepcyjnej stąd odmienne węgiersko-słowackie punkty widzenia na dywersyfikację dostaw gazu do Europy Środkowej należy na razie traktować z przymrużeniem oka. Tym bardziej, że Rosjanie twierdzą, że oba projekty mogą być komplementarne i służyć dystrybucji surowca dostarczanego przez Gazprom...