Reklama

Wniosek o dofinansowanie złożyła spółka Gaz – System, która odpowiada za przesył surowca na terenie Polski.  

Szacuje się, że połączenie gazowe Polska - Litwa będzie kosztować nawet 550 mln Euro. Planowana roczna przepustowość interkonektora będzie oscylować wokół 5 miliardów metrów sześciennych surowca. 

Budowa interkonektora z Litwą oznacza możliwość reeksportu surowca z Polski pozyskanego drogą morską z gazoportu w Świnoujściu, co znacznie poszerza nasze możliwości nie tylko biznesowe, ale także tworzy nowe szanse w zakresie budowania pozycji regionalnego „stabilizatora” na rynku energii w odniesieniu do państw bałtyckich. Z drugiej strony wspomniana inwestycja zabezpieczy Litwę przed wojną gazową z Gazpromem. W tym zakresie terminal regazyfikujący w Kłajpedzie okazuje się bowiem niewystarczający (pisaliśmy o tym tutaj). 

Przy okazji Gazociągu Polska - Litwa warto przypomnieć, że zaawansowana jest także druga inwestycja o równie istotnym znaczeniu – most energetyczny z Litwą. Tym samym Polska ma szansę w sposób kompleksowy rozwiązać dylemat dotyczący potencjalnych nadwyżek w zakresie produkcji energii (uruchomienie gazoportu, budowa elektrowni atomowej i w dalszej przyszłości łupki), co budziło do tej pory poważne obawy u niektórych analityków. Pytanie – łupki czy atom staje się bezcelowe, bo odpowiedź dziś zdaje się brzmieć: i łupki i atom... a także gaz!  

Maciej Sankowski 

Reklama
Reklama

Komentarze