Gaz
Umowa gazowa z 2010 roku ,,sprzedanym meczem do jednej bramki”
Umowa gazowa, podpisana w październiku 2010 roku między Polską a Rosją była ze strony rządu PO-PSL kapitulacją- twierdzą dziennikarze, którzy dotarli do niejawnych instrukcji dotyczących negocjacji tego kontraktu.
Sprawę poruszył na swych łamach tygodnik ,,Sieci”. Według pozyskanych informacji, zespół negocjacyjny, kierowany przez Waldemara Pawlaka, spełnił bez wahania warunki postawione przez stronę rosyjską. Było to możliwe m.in. dzięki nagłej zmianie instrukcji negocjacyjnej, zatwierdzonej przez Donalda Tuska.
Zdaniem dziennikarzy ,,Sieci”, rozmowy dotyczące zawarcia umowy gazowej obarczone są serią niezrozumiałych ruchów, takich jak rezygnacja z około miliarda złotych, które należały się Polsce od Gazprom czy niekorzystne zmiany organizacyjne w spółce EuRoPol Gaz.
Zobacz także: Polak oficjalnie powołany na stanowisko prezesa Ukrtranshazu
,,To był mecz do jednej bramki. Wygląda wręcz na sprzedany”- przeczytać można w tygodniku.