Reklama

Portal o energetyce

Umarł South Stream, niech żyje Nord Stream

  • Ilustracja: ActInSpace via Facebook

Gazprom prawdopodobnie odłoży na bliżej nieokreślony czas realizację projektu South Stream i jednocześnie skoncentruje się na projekcie eksportu rosyjskiego gazu do Wielkiej Brytanii przez Nord Stream i niemiecką oraz holenderską infrastrukturę przesyłową. 

Jak informuje Kommersant: państwowy Wnieszekonombank wykupi do końca roku obligacje infrastrukturalne Gazpromu na kwotę 30 mld rubli (930 mln $) a nie 100 mld rubli jak pierwotnie planowano. Tymczasem z wspomnianych pieniędzy miała być finansowana rosyjska sieć przesyłowa mająca dostarczać gaz do gazociągu South Stream. Gazeta wspomina także o tym, że na wsparcie ze strony wspomnianego banku gazowy potentat nie ma co liczyć również w 2014 i 2015 roku.

Na tym kłopoty Gazpromu się jednak nie kończą. Po zamrożeniu przyszłorocznych cen gazu dla rosyjskich konsumentów przez prezydenta Władimira Putina wspomniana firma będzie musiała ograniczyć wydatki inwestycyjne w 2014 roku dodatkowo o 1,7 mld $.

Powyższe informacje nie są jedynymi, które w ostatnich tygodniach sugerują odłożenie na bliżej nieokreślony czas projektu South Stream. W sierpniu premier FR Dmitrij Miedwiediew zatwierdził bowiem schemat inwestycji w infrastrukturę przesyłową Federacji Rosyjskiej do 2030 roku. Gazociąg Południowy nie został w nim wymieniony, wiele miejsca poświęcono za to Gazociągowi Północnemu. Nieprzypadkowo jak można przypuszczać...

Wspomniany dokument już w chwili obecnej odzwierciedla bowiem działania Gazpromu, który podobno dogadał się z Komisją Europejską w kwestii wyłączenia z zasad 3 pakietu energetycznego gazociągu OPAL, a więc odnogi Nord Stream i jest bardzo bliski przejęcia spółki Gascade (transakcja ma zostać zrealizowana do końca roku). Poprzez nią rosyjski koncern uzyskałby dostęp do sieci niemieckich gazociągów rozpościerających się od Morza Bałtyckiego do Morza Północnego (patrz mapa).

Według doniesień prasowych nowym partnerem Gazpromu w Gascade miałby być holenderski Gasunie kontrolujący gazociąg BBL łączący Niemcy, Holandię i Wielką Brytanię. Tym samym przesył rosyjskiego gazu ziemnego na Wyspy Brytyjskie byłby coraz bardziej rzeczywisty. Warto w tym kontekście dodać, że w chwili obecnej rosyjski koncern aktywnie skupuje, buduje i wydzierżawia podziemne magazyny gazu w Niemczech, co dodatkowo wskazuje na jego zamiary.

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama