Powództwo wytoczył turecki państwowy monopolista, koncern Botas. Celem pozwu jest zmiana z mocą wsteczną warunków cenowych ujętych w kontrakcie od dnia 29 grudnia 2014 r. Oficjalny przedstawiciel Gazpromu Siergiej Kuprijanow w związku z tą informacją deklaruje: „Przekazanie sprawy do arbitrażu jest możliwością, którą przewiduje umowa. Jest to coś normalnego podobnie jak możliwość renegocjacji cen”.
Rok temu Rosja i Turcja zawarły porozumienie dotyczące obniżenia cen gazu. Umowa ta była jednak efektem pozwolenia wydanego Rosjanom na budowę „Turkish Stream”. W związku ze zmianą tureckiego rządu umowa międzynarodowa nie została jednak podpisana przez co Rosjanie nie chcą zgodzić się na zniżki.
Spór będzie rozpatrywany przed Trybunałem Arbitrażowym w Sztokholmie.
Zobacz także: Smyrgała: Realizacja Turkish Stream mało prawdopodobna [wideo]
Zobacz także: Gazprom buduje koalicję wsparcia dla Turkish Stream. „Od Bratysławy po Teheran”