Gaz
Trwa rosyjsko-irański pat w sektorze naftowo-gazowym
Teheranowi zależy, aby rosyjskie firmy z branży naftowo-gazowej współpracowały przy nowych projektach także z irańskim sektorem prywatnym - powiedział Hussein Alimorad, dyrektor inwestycyjny National Iranian Oil Company.
Irańczyk podkreślił, że delegacja, która odwiedziła 27 marca br. Moskwę składała się głównie z prywatnych firm: „Muszę powiedzieć, że delegacja na czele z prezydentem Rowhanim składała się głównie z przedstawicieli firm prywatnych, ponieważ rząd dąży do większego zaangażowania tego sektora” - mówił Alimorad.
Przedstawiciel NIOC dodał, że „wciąż nie zna” żadnych konkretnych planów inwestycyjnych rosyjskich spółek, które są potencjalnie zainteresowane wejściem na irański rynek petrochemiczny. Kilka tygodni temu agencja Ria Novosti informowała, że kolejna tura rozmów Rosja - Iran z udziałem m.in. Aleksandra Nowaka (ministra energii FR), nie przyniosła spodziewanego przełomu. Źródła agencji w rosyjskim ministerstwie energii nie pozostawiają suchej nitki na Irańczykach, twierdząc, że sytuacja „staje się śmieszna”. Główne zarzuty dotyczą faktu, iż pomimo obietnic Teheran nie przedstawił szczegółów dotyczących kontraktów, przez co dyskusja toczyła się wokół kwestii bardzo ogólnych i niespecjalnie merytorycznych. Ponadto, Teheran nie określił nawet nowego terminu (poprzedni to 27.03.2017) zaprezentowania założeń wspomnianych porozumień, w związku z czym rosyjskie firmy nie wiedzą, kiedy można spodziewać się dopełnienia formalności i rozpoczęcia przygotowań.
Zobacz także: Spotkanie Putin-Rowhani. W tle energetyka
W rosyjskich mediach, m.in. wspomnianej RIA Novosti, pojawiają się komentarze, że taka postawa Iranu wprost podważa cały program współpracy bilateralnej w ramach przemysłu naftowego. Trudno jednak traktować te słowa inaczej, niż w kategoriach sposobu wywierania presji. Wśród firm, które zainteresowanych irańskimi projektami są m.in: Gazprom, Gazprom Neft, Rosnieft, Tatneft, Zarubezhneft i Łukoil.