Rosyjska presja energetyczna pod adresem Litwy
W chwili obecnej obwód kaliningradzki jest zaopatrywany w błękitne paliwo z terytorium Litwy. Powstanie alternatywnego łańcucha dostaw to w tym kontekście element politycznej presji na Wilno, które prowadzi z Gazpromem trudne negocjacje dotyczące długoterminowych dostaw gazu. Jedną z głównych kwestii dzielących Rosjan i Litwinów jest przyszła struktura własnościowa spółki Amber Grid- nowego operatora litewskich gazociągów. Litwa stara się pozbawić Gazprom udziałów w tej firmie wykorzystując do tego celu implementację trzeciego pakietu energetycznego UE. Tymczasem to właśnie wpływ na operatora gazowego z perspektywy rosyjskiej zabezpiecza litewski szlak dostaw gazu do obwodu kaliningradzkiego.
Gaz zamiast atomu
Gazprom określa w swoim komunikacie prasowym dostawy LNG do eksklawy mianem „dodatkowych dostaw gazu”, które mają się stać „impulsem gospodarczym” dla całego regionu i „przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy”. Może to świadczyć o ostatecznym zarzuceniu przez Kreml planów budowy bałtyckiej elektrowni atomowej w najbardziej wysuniętym na zachód regionie Federacji Rosyjskiej i oparciu jego struktury energetycznej na gazie pozyskiwanym drogą morską i lądową (przez Litwę). W tym sensie realizacja planów Gazpromu wpłynie także na Polskę, która miała być potencjalnym odbiorcą energii elektrycznej z powstającej w obwodzie kaliningradzkim siłowni jądrowej.
Terminal w obwodzie kaliningradzkim a rosyjska polityka w zakresie eksportu LNG
Budowa terminalu regazyfikującego w obwodzie kaliningradzkim jest również bardzo ciekawa w kontekście generalnej polityki rosyjskiej dotyczącej eksportu LNG. Według pierwotnych doniesień prasowych gaz skroplony miał być dostarczany do eksklawy w 2017 roku przez prywatną spółkę Novatek, co było niezwykle interesujące w kontekście sondowania przez tą firmę szans na analogiczne dostawy dla Polski. Dziś Gazprom informuje, że aż do momentu uruchomienia bałtyckiego gazoportu w okolicach Ust- Ługi dostawca będzie „zagraniczny”. Wynika to prawdopodobnie z przegłosowanego właśnie przez Dumę projektu ustawy liberalizującej eksport LNG. Według agencji Reuters zakłada on utrzymanie monopolu Gazpromu na eksport LNG do krajów europejskich, które już kupują rosyjski gaz konwencjonalny. W kontekście Polski to niebagatelna informacja.
Errata, 27 listopada- rewelacje Reutersa dotyczące utrzymania monopolu Gazpromu na eksport LNG do krajów europejskich, które już kupują rosyjski gaz konwencjonalny nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości.