- Obecnie duża część przychodów w państwach Zatoki pochodzi ze sprzedaży ropy. Jej ceny spadły znacznie od 2014 r., w związku z tym MFW oczekuje, że wpływy eksportowe w regionie zmniejszą się o 275 mld $. Średni deficyt budżetowy krajów Zatoki wyniesie natomiast 12,7 % - poinformowała Christine Lagarde na spotkaniu ministrów finansów Rady Współpracy Zatoki Perskiej.
Doskonałym przykładem obrazującym trudności jakie przeżywają gospodarki regionu jest Arabia Saudyjska. Od kilku miesięcy królestwo stara się wszelkimi dostępnymi sposobami powstrzymać postępującą erozję finansów publicznych, spowodowaną drastycznymi spadkami cen ropy. W związku z tym, że dochody z eksportu „czarnego złota” stanowią ok. 80% całkowitych przychodów państwa, deficyt budżetowy może wynieść w tym roku ok. 20% PKB. Zmniejszają się również rezerwy, które w sierpniu 2014 osiągnęły rekordowy poziom 737 miliardów dolarów. Według danych banku centralnego, w lipcu br. wynosiły one już „tylko” 661 miliardów, co oznacza spadek o ponad 10%. Aby utrzymać większość wydatków na dotychczasowym poziomie rząd przyspiesza sprzedaż obligacji - do końca roku Saudowie chcieliby pozyskać w ten sposób ok. 24 miliardy dolarów.
Zobacz także: Rosnieft krytykuje Saudów za dostawy ropy do Polski