Reklama

Strategia Arabii Saudyjskiej nie przynosi realnych korzyści - wręcz przeciwnie. Niskie ceny ropy zmuszają tamtejsze władze do wydatkowania dziesiątków miliardów dolarów z państwowych funduszy rezerwowych i korzystania z zagranicznych kredytów. Ministerstwo Finansów w Rijadzie zaleciło innym resortom ograniczenie kosztów. Do końca roku zawieszono m.in. zakupy samochodów, mebli i zatrudnianie nowych pracowników” - mówił Igor Sieczin podczas międzynarodowej konferencji poświęconej energetycznej współpracy Rosji i Japonii. 

Prezes Rosnieftu zauważył ponadto, że choć kraje OPEC cierpią z powodu ogromnych strat finansowych, to kartel wciąż nie wypełnia roli regulatora: „Na ostatnim posiedzeniu nie podjęto żadnych decyzji” - przypomniał.

W tym kontekście warto zauważyć, że eksport ropy z Bliskiego Wschodu do USA uległ znaczącemu zmniejszeniu w ciągu ostatniej dekady - ze 125 mln ton w roku 2005 do 82 mln ton w 2015 r. W tym samym czasie, pomimo wszystkich aktualnych problemów, produkcja wzrosła o 114 mln ton” - mówił Sieczin. Dodał również, że wszystkie opisane powyżej okoliczności sprawiły, iż tamtejsi eksporterzy rozpoczęli poszukiwania nowych rynków.

Prezes największej rosyjskiej spółki naftowej wspomniał tutaj m.in. o węgierskiej rafinerii z Százhalombatta, która rozpoczęła import surowca z Kurdystanu. „Podobnym przypadkiem jest Polska, która zawarła porozumienie ws. dostaw arabskiej ropy do rafinerii w Płocku i Gdańsku” - zauważył Sieczin.

Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu przedstawiciele Orlenu poinformowali, iż na początku listopada zostanie zrealizowana pierwsza spotowa dostawa ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej. Do naszego kraju przypłynie około 100 tysięcy ton surowca, z którym grupa wiąże spore nadzieje - licząc na nawiązanie bliższej kooperacji z Rijadem oraz uzyskanie dzięki temu atrakcyjnych warunków finansowych. Nieco wcześniej surowiec z tego kierunku nabyła Grupa Lotos.

Zobacz także: Amerykańscy producenci ropy łupkowej zaciskają pasa

Zobacz także: Arabia Saudyjska walczy o europejski rynek ropy

Reklama
Reklama

Komentarze