Reklama

Portal o energetyce

Senacka komisja za odrzuceniem w całości noweli ustawy o OZE

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Senacka Komisja Nadzwyczajna do spraw Klimatu opowiedziała się w czwartek za odrzuceniem w całości nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. Komisja zdecydowała też o podjęciu inicjatywy ustawodawczej dotyczącej nowelizacji regulacji o OZE.

Podjęcie inicjatywy ma się odbyć w oparciu o artykuł 69 Regulaminu Senatu, czyli w ramach tzw. szybkiej ścieżki legislacyjnej.

Jak powiedział podczas posiedzenia komisji senator Stanisław Gawłowski, projekt został przygotowany przez grupę posłów Koalicji Obywatelskiej.

Obecny na posiedzeniu poseł Krzysztof Gadowski (KO) powiedział, że w przygotowanej przez posłów KO projekt utrzymuje system rozliczeń podmiotów, które funkcjonują na rynku. Dodał, że projekt ten zakłada m.in., że przez najbliższe pięć lat system opustowy ma funkcjonować i każdy ma prawo z niego skorzystać.

Senat ma się zająć projektem posłów Koalicji Obywatelskiej w przyszłym tygodniu.

image

 Reklama

Sejm znowelizował ustawę o OZE pod koniec października tego roku, wprowadzając dla prosumentów nowy system rozliczeń - net billing. Zgodnie z nim, prosumenci będą sprzedawać nadwyżki energii wprowadzone do sieci po określonej cenie, a za energię pobraną będą płacić jak inni odbiorcy.

Zgodnie z nową regulacją, net billing będzie obowiązywać od 1 kwietnia 2022 r. Wszyscy, którzy staną się prosumentami do dnia wejścia w życie ustawy, będą rozliczani na dotychczasowych zasadach - w systemie opustów - przez 15 lat.

Net billing przewiduje, że prosumenci będą sprzedawać nadwyżki energii wprowadzane do sieci, zaś za pobraną energię będą płacić tak jak inni odbiorcy prądu. Będą też ponosić opłaty dystrybucyjne, z 15 proc. rabatem na opłatach zmiennych dystrybucyjnych dla energii wprowadzanej do sieci oraz zmagazynowanej tam przez osoby i podmioty niebędące przedsiębiorcami.

Rozliczanie w systemie net billingu ma się odbywać w okresie 12 miesięcy. Prosument będzie miał depozyt - ewidencję środków prowadzoną miesięcznie i z niego będzie mógł płacić za zużytą energię. Wartość energii, zapisywana w depozycie ma być liczona na razie według średniej ceny miesięcznej. Od energii wprowadzonej do sieci prosument ma nie płacić VAT ani PIT. Jednak pobierając energię z sieci zapłaci częściowo opłaty dystrybucyjne, opłatę OZE i kogeneracyjną oraz akcyzę i VAT.

Dziś prosumenci produkujący energię w instalacjach do 10 kWp rozliczają się w stosunku 1 do 0,8. Za jedną jednostkę energii wprowadzoną do sieci mogą pobrać za darmo 0,8. Przy większych instalacjach (powyżej 10 kWp) ten stosunek wynosi 1 do 0,7. Jest to system net meteringu wykorzystujący mechanizm opustów. Rozliczanie następuje w okresach półrocznych. Prosumenci nie płacą części opłat dystrybucyjnych za użytkowanie sieci.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (1)

  1. zarażony OZE

    Przy proponowanym systemie rozliczeń przez NIE rząd RP powstanie kilka ładnych miejsc pracy dla NIE uków, którzy całkiem nieźle, lubią/uwielbiają/mając dwie lewe rączki, pracować zza biurka. Zapętlą się w tym programistyczno-informatycznym absurdzie! Już dziś KOWALSKI nie potrafi odczytać co jest na fakturze za prónd!!! Dodam, że coraz śmielej firmy energetyczne zaczęły stosować tzw. ceny stałe, gdzie np. opłata handlowa w kwocie 205zł/m-c w taryfie C11, naliczana jest przez jednego z 4-ch znanych sprzedawców - inni też im dorównują. A To oznacza, że nic nie robiąc mają zagwarantowany swój BYDD. Zastanawiam się dlaczego np. Piekarz nie wpadł na ten pomysł i nie pobiera stałej opłaty za dostarczony bochen chleba, niezależnie od tego czy klient go kupił???? Sądzę, że rachunek za prąd powinien obejmować wszystko co KOWALSKIEMU do życia potrzeba... z 500+ łącznie!!!

Reklama