Portal o energetyce
Rząd: gazu nie braknie. Polska przygotowana na wstrzymanie dostaw z Rosji
Mimo odcięcia dostaw gazu z Rosji, Polska jest na to przygotowana; wszyscy dotychczasowi odbiorcy błękitnego paliwa w kraju otrzymają ten surowiec na poziomie, na jakim otrzymywali go do tej chwili - zapewniali we wtorek przedstawiciele rządu, minister Anna Moskwa oraz Piotr Naimski.
We wtorek wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski. Dodano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach.
W związku z tym w siedzibie resortu klimatu i środowiska odbyła się wspólna konferencja minister Anny Moskwy oraz pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Minister klimatu i środowiska podkreśliła, że od pierwszego dnia wojny na Ukrainie Polska jest gotowa na pełną niezależność od rosyjskich surowców, czyli węgla, gazu i ropy. "Jesteśmy gotowi na pełne sankcje, pełen pakiet i pełne odcięcie" - zaznaczył.
Podkreśliła, że ani dekret prezydenta Rosji o płatnościach w rublach, ani pismo wzywające do regulowania płatności w rublach, które PGNiG otrzymało od Gazpromu, nie są dla spółki zobowiązujące.
Jak poinformowała na konferencji, magazyny gazu są obecnie napełnione w ok. 80 proc. i nadal gaz będzie do nich zatłaczany do poziomu 99 proc. Polskie magazyny mają pojemność ok. 3 mld m sześc.
Moskwa dla porównania wskazała, że w 2021 roku polskie magazyny były napełnione w 39 proc. Z kolei magazyny europejskie są obecnie wypełnione w 31 proc. "Na dzień dzisiejszy nie widzimy żadnej potrzeby, aby z tych magazynów korzystać, co więcej, będziemy je uzupełniać do pełnego zapełnienia.
Wyjaśniła, że realizowane na bieżąco dostawy, zapewniają bieżące zapotrzebowanie krajowych odbiorców, a "magazyny mogą być uruchamiane w sytuacji braku bilansu pomiędzy zapotrzebowaniem a dostawami". Dzisiaj - jak zapewniła - zupełnie nie jesteśmy w takiej sytuacji; kontrakty zarówno krótkoterminowe, jak i długoterminowe są realizowane.
Uczestniczący w konferencji pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapewnił, że Polska przygotowywała się na całkowite odcięcie dostaw gazu z Rosji. "Gaz-System realizuje strategie dywersyfikacji, czyli zróżnicowania kierunków i źródeł dostaw gazu do Polski i wariant zakładający odcięcie dostaw rosyjskich był przygotowywany i jest w tej chwili już realizowany. Jest to wariant, w którym wszyscy odbiorcy gazu w Polsce, dotychczasowi, otrzymają ten surowiec na tym poziomie, na jakim otrzymywali go do tej chwili" - powiedział.
Czytaj też
Wyjaśnił, że polski system gazowy jest przystosowany do odbioru błękitnego paliwa z różnych kierunków. Po pierwsze jest to gazoport w Świnoujściu, który niedawno został rozbudowany. Dzięki tej inwestycji do Polski może trafiać 6,5 mld m sześc gazu rocznie. Wskazał ponadto, na interkonektor z Niemcami (1,5 mld), na rewers fizyczny na gazociągu jamalskim (5,5 mld), na połączenie z Czechami czeski (ok. 1-1,5 mld m sześc.). Poinformował, że 1 maja zostanie uruchomione połączenie gazowe łączące Polskę z terminalem gazowym w Kłajpedzie na Litwie (2,5 mld m sześc.). Latem ma zostać też uruchomiony interkonektor ze Słowacją, który będzie miał możliwość przesyłu od 5 do 6 mld m sześc. gazu. Od 1 października uruchomiony będzie też gazociąg Baltic Pipe - łączący złoża na szelfie norweskim z Polską.
"Przesyłowy system gazowy w Polsce jest zrównoważony, zbilansowany, a odbiorcy mogą się czuć bezpiecznie" - zapewnił Naimski.
Pełnomocnik przypomniał, że zgodnie z planem i wcześniejszymi zapowiedziami Polska z końcem roku miała się odciąć od rosyjskich dostaw gazu, wraz z zakończeniem się długoterminowego kontraktu jamalskiego. Przyznał, że decyzja, iż od środy Gazprom nie będzie przesyłał gazu tylko to przyspieszyła. "Damy sobie z tym radę. Będziemy oddawać sukcesywnie konieczne inwestycje w tym roku. W czwartym kwartale, w grudniu tego roku będziemy mogli powiedzieć, że strategia dywersyfikacji dostaw gazu do Polski została zrealizowana" - zaznaczył. Odnosząc się rosyjskiego żądania zapłaty za gaz w rublach Naimski odparł: "to jest ultimatum, my go nie przyjmujemy".
Pełnomocnik pytany o ewentualne perturbacje na rynku gazu przypomniał, że europejski rynek został "zmasakrowany" przez manipulacje Gazpromu pod koniec ub.r. Jego zdaniem obecnie przez około dwa lata, można spodziewać zawirowań na tym rynku. "Nie jesteśmy w stanie określić, jak duże będą to perturbacje i będziemy musieli reagować zależnie od okoliczności" - wskazał.
Minister Anna Moskwa dodała, że rząd planuje przedłużenie obowiązywania cen regulowanych taryfowo do 2027 roku. "Ochrona taryfowa zostanie przedłużona do 2017 r. dla całego pakietu odbiorców (...). Czyli zarówno osoby indywidualne jak i spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, wszystkie podmioty prowadzące działalność pożytku publicznego, szkoły, przedszkola, szpitale" - zapowiedziała.
Naimski przypomniał, że kontrakt jamalski zakładał dostarczanie do Polski ok. 9 mld m sześc. gazu rocznie, z czego niecałe 3 mld m sześc. docierało do Polski przez gazociąg jamalski, a pozostała ilość poprzez interkontektory na granicy z Ukrainą i Białorusią. Zużycie gazu w Polsce to ok. 20 mld m sześc.
Pytany o to, czy tylko Polska została odcięta od dostaw gazu przez Gazprom Naimski poinformował, że podobna sytuacja miała dotyczyć także Litwy. "Litwa też przestała otrzymywać dostawy rosyjskiego gazu" - przekazał.