Reklama


Wystarczy rzut okiem na mapę prezentującą sieć połączeń elektroenergetycznych w kraju oraz lokalizację źródeł i wnioski nasuwają się same. Prawdziwym problemem krajowego systemu jest wszystko to, co dzieje się (a w zasadzie nie dzieje) na północ od Warszawy. Północno- wschodnia Polska to energetyczna biała plama. Dlaczego to takie groźne?


Otóż brak decyzji o rozbudowie Elektrowni Ostrołęka w połączeniu z decyzjami biznesowymi takich firm jak: Vattenfall czy irlandzki ESB sprawia, że w najbliższych latach w regionie nie powstanie prawdopodobnie żadne nowe źródło energii. Zagadką pozostaje jeszcze decyzja Jana Kulczyka, który zapowiadał budowę elektrowni Północ, ale naszym zdaniem i ten plan się nie powiedzie. Innymi słowy cały region chętnie skorzysta z tańszego, sprzedawanego po dumpingowej cenie, prądu z elektrowni w Kaliningradzie. W dłuższej perspektywie takie działanie nie tylko osłabią skłonność do budowy własnych źródeł, ale także stworzą warunki do lokalnej dominacji rynkowej dla rosyjskiej spółki Inter Rao. W związku z tym w ujęciu długoterminowym podmiot ten będzie mógł dość dowolnie narzucać cenę energii w regionie.


Zobacz także: Międzyresortowy zespół ds. energetyki nie sprawdził się. Czas na ministerstwo


Istniejąca dziś Elektrownia Ostrołęka o mocy 647 MW jest jedynym systemowym źródłem energii elektrycznej położonym w północno- wschodniej części Polski. Uzupełniającym źródłem jest elektrociepłownia Ostrołęka, która oprócz energii cieplnej, może produkować energię elektryczną o mocy szczytowej 75 MW, przy czym nie jest to moc gwarantowana w sposób ciągły. Zespół obydwu elektrowni zasila północną część województwa mazowieckiego oraz znaczne obszary województw: podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, które są obszarami deficytowymi w bilansie zaopatrzenia w energię elektryczną. Istotny niedobór mocy występuje również w północnych rejonach Mazowsza, które muszą być częściowo zasilane z Elektrowni Kozienice oraz Elektrowni Bełchatów za pośrednictwem Warszawskiego Węzła Elektroenergetycznego. Takie rozwiązanie jest jednak niezwykle ryzykowne z powodu wysokich przeciążeń systemu a co za tym idzie wzrasta zagrożenie blackoutem.


Ostrołęka pracuje w tzw. generacji wymuszonej, a to oznacza, że dla prawidłowego funkcjonowania krajowego systemu energetycznego budowa nowych bloków w Ostrołęce jest po prostu niezbędna. Generacja wymuszona względami sieciowymi jest to wytwarzanie energii elektrycznej wymuszone jakością i niezawodnością pracy krajowego systemu elektroenergetycznego i dotyczy jednostek wytwórczych, w których generacja jest wymuszona technicznymi ograniczeniami działania systemu elektroenergetycznego lub koniecznością zapewnienia odpowiedniej jego niezawodności. Innymi słowy rozbudowa Elektrowni Ostrołęka jest konieczna nie tylko dla utrzymania sprawnego zasilania północno- wschodniej Polski, ale także dla zapewnienia bezpieczeństwa całego krajowego systemu elektroenergetycznego.


Przeczytaj również: Nieczysta gra Litwy. Orlen sam sfinansuje rurociąg z Możejek do Kłajpedy?


W odpowiedzi na poselską interpelację podkreślił ten fakt PSE Operator stwierdzając, że: „w celu poprawy bezpieczeństwa energetycznego Polski zaplanował m.in. szereg inwestycji sieciowych w północno- wschodniej części kraju, które oprócz przyłączenia nowego bloku energetycznego w elektrowni Ostrołęka umożliwiają uruchomienie połączenia transgranicznego Polska – Litwa i wymianę mocy wysokości 1000 MW.”


To oświadczenie ukazało się już po ogłoszeniu decyzji o rezygnacji z budowy omawianej elektrowni...


Warto jeszcze przytoczyć opinię Sejmiku Województwa Mazowieckiego:


„W procesie decyzyjnym należy uwzględnić fakt, że istniejąca elektrownia w Ostrołęce jest jedynym systemowym źródłem energii elektrycznej w północno- wschodniej części kraju, zasilającym północną część województwa mazowieckiego oraz znaczne obszary województw podlaskiego i warmińsko- mazurskiego, które to tereny są deficytowe w bilansie zaopatrzenia w energię elektryczną”.


I ostatnia sprawa – nowe bloki Elektrowni Ostrołęka miały stanowić ważny element pierścienia elektroenergetycznego wokół Morza Bałtyckiego, którego strategicznym elementem jest most energetyczny Polska – Litwa. Most miał być bowiem narzędziem dwustronnej wymiany energii na linii Polska – państwa bałtyckie. Zaniechanie budowy bloków w Ostrołęce znacznie ten stan komplikuje.


Maciej Sankowski

Reklama

Komentarze

    Reklama