Portal o energetyce
Rosyjska ekspansja w Korei Północnej. Polityczne korzyści w zamian za inwestycje energetyczne i broń
Moskwa inicjuje współpracę energetyczną z Pjongjangiem. Budowa nowego gazociągu do Korei Północnej oraz jej elektryfikacja może dać Kremlowi wymierne korzyści polityczne, wzmacniając jego pozycję geopolityczną w regionie Pacyfiku. Takie same motywacje przyświecają sprzedaży rosyjskiej broni północnokoreańskiemu reżimowi.
Zgodnie z doniesieniami prasowymi podczas wizyty północnokoreańskiego przywódcy w Moskwie, która będzie miała miejsce 9 maja br., możliwe jest podpisanie porozumienia dotyczącego budowy gazociągu, którym rosyjski gaz docierałby do Korei Północnej. Rura miałaby mieć swój początek na Sachalinie, przekraczać granicę rosyjsko-północnokoreańską w miejscowości Hasan i kończyć się w mieście Rajin będącym częścią specjalnej strefy ekonomicznej powołanej do życia w 1991 r. w celu przyciągnięcia kapitału zagranicznego. Omwiany projekt miałby przynieść Kremlowi dwie istotne korzyści:
- Po pierwsze, gazociąg miałby zaopatrywać w surowiec nowopowstałe elektrownie gazowe i tym samym rozwiązać problemy Korei Północnej związane z deficytem energii elektrycznej. Kraj ten, tym samym uzależniłby się energetycznie od Rosji, która zyskałaby potężne źródło politycznego nacisku w kontekście sytuacji geopolitycznej w regionie.
- Po drugie, Pjongjang spłacałby dług zaciągnięty na budowę rury poprzez dostawy metali ziem rzadkich. To cenne pierwiastki, których znaczne złoża posiada tylko kilka krajów na świecie. Mają one zastosowanie w zaawansowanej elektronice (także wojskowej).
Obie powyższe kwestie są kluczowe w kontekście jeszcze jednego projektu jaki Rosja chciałaby zrealizować na obszarze Korei Północnej. Szacuje się, że 60 – 70 % sieci elektroenergetycznych na obszarze zarządzanym przez reżim północnokoreański jest już niesprawna z powodu swojego wieku. Koszt modernizacji istniejących linii może wynieść nawet 20 – 30 mld $. Zdaniem coraz liczniejszych w ostatnim czasie przecieków medialnych jest wysoce prawdopodobne, że zadania ponownej elektryfikacji Północnej Korei podejmą się rosyjscy specjaliści.
Nie tylko budowa nowego gazociągu do Korei Północnej oraz jej elektryfikacja może dać Kremlowi wymierne korzyści polityczne, wzmacniając jego pozycję geopolityczną w regionie Pacyfiku. Temu samemu celowi może służyć przekazywanie Pjongjangowi rosyjskiego uzbrojenia:
W styczniu br. w prasie pojawiły się informacje o tym, że Korea Północna jest zainteresowana pozyskaniem produkowanych w Rosji samolotów wielozadaniowych nowej generacji – SU-35. Niewykluczone, że trwają już rozmowy dwustronne w tej sprawie. Jednak w przeciwieństwie do pertraktacji z 2011 r. tym razem Kreml może pozwolić sobie na zignorowanie międzynarodowych sankcji…
W lutym br. reżim Kim Dzong Una poinformował natomiast o pomyślnym przeprowadzeniu testów nowych rakiet przeciwokrętowych, które najprawdopodobniej powstały na bazie pocisków Ch-35 produkowanych w Rosji. Tym samym południowokoreańskie i amerykańskie okręty będą mogły być atakowane przez rakiety o zasięgu 140 km, poruszające się tuż nad powierzchnią wody a więc stanowiące spore zagrożenie.
Biorąc pod uwagę fakt, że Korea Północna to jedno z najbardziej tajemniczych państw świata i informacje na jego temat są bardzo rzadkie i skąpe, ich wysyp w ostatnich miesiącach musi niepokoić. Dotyczą one coraz częściej współpracy energetycznej i wojskowej z Rosją, która jak pokazuje casus krymski, jest zdolna do realizacji ryzykownych zamysłów bez oglądania się na opinię międzynarodową. Reżim północnokoreański pełni w planach Kremla ważną rolę nie tylko ze względu na wspomniane już metale ziem rzadkich. Przede wszystkim rodzące się uzależnienie Pjongjangu od Moskwy zostanie przez Kreml bezwzględnie wykorzystane w globalnej rozgrywce geopolitycznej. Dostawy nowoczesnej broni dla nieobliczalnego Kim Dzong Una to wymarzone pole nacisku na administrację amerykańską, ale także Koreę Południową czy Japonię. Przekaz będzie jasny - rozwiązanie globalnych problemów bez Rosji jest niemożliwe. Równie istotny jest nacisk energetyczny na wspomniane kraje. Gazociąg do Korei Północnej może być przedstawiany przez propagandę rosyjską jako element normalizacji sytuacji w regionie. Od takiej sugestii już prosta droga do implikowania Seulowi przedłużenia rury w jego kierunku (i zyskania kolejnego rynku zbytu). Korea Północna to także bardzo ciekawa karta, którą będzie można rozegrać z Chinami. Putin jest świadomy postępującego uzależnienia rodzimego sektora energetycznego od Pekinu. Być może inwestycje na obszarze północnokoreańskim mają stanowić dla niego rodzaj politycznego równoważnika…