Reklama

Umowa dotycząca realizacji Tank Terminal Europoort West  została podpisana cztery lata temu podczas wizyty holenderskiego premiera Marka Rutte w Moskwie. Rosjanie mieli odpowiadać nie tylko za budowę, ale również zarządzanie terminalem po jego uruchomieniu. Projekt został wówczas uznany za dowód bardzo dobrych stosunków gospodarczych pomiędzy obydwoma państwami. Według  przedstawicieli wykonawcy, ta inwestycja miała stanowić ważny element procesu tworzenia ,,pływającego ropociągu", łączącego Noworosyjsk i Rotterdam.

Tymczasem, tuż po tym jak Shtandart TT zainicjował dyskusję na temat wykonalności projektu – szczególnie w zakresie harmonogramu prac i wielkości dostaw obsługiwanych przez terminal – podjęto decyzję o zakończeniu współpracy. W specjalnym oświadczeniu Holendrzy informują, że bezpośrednią przyczyną były zmiany na światowym rynku ropy naftowej, wpływające również na sytuację w Rosji. W praktyce oznacza to najprawdopodobniej rozwiązanie umowy ze względu na trudności finansowe wschodniego kontrahenta.

W wyniku spadających cen ropy oraz zachodnich sankcji nałożonych na Moskwę po agresji na Ukrainę, sytuacja rosyjskich firm energetycznych uległa znaczącemu pogorszeniu. Przełożyło się to również na wskaźniki makroekonomiczne całego kraju, którego gospodarka jest w patologicznym stopniu uzależniona od wpływów z eksportu surowców. W tym kontekście, koszty związane z kontynuowaniem współpracy z Rotterdamem wydają się być niebagatelne – w ciągu najbliższych 30 lat Shtandart TT musiałby płacić 170 milionów euro rocznie za dzierżawę terminalu, który co rok generowałby dodatkowe koszty rzędu 22 mln euro na rok z tytułu opłat portowych.

Cała sprawa ma również polski wątek, ponieważ grupa Summa, kontrolująca 100% udziałów Shtandart TT, należy do rosyjskiego biznesmena Zjawudina Magomiedowa. W  listopadzie 2009 r. kontrolowana przez niego spółka Souz Petrolium, zarejestrowana w Szwajcarii, podpisała z PKN Orlen kontrakt dotyczący zakupu 4,8 mln ton ropy rocznie. Dwa lata później doszło do podpisania kolejnej umowy, tym razem opiewającej na 2,4 mln ton rocznie. Ich wartość została wówczas oszacowana na ok. 14 miliardów dolarów. Magomiedow jest również związany z dostawami surowca do czeskich rafinerii Orlenu, ponieważ odpowiada za nie spółka Star Oil, zarejestrowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, której jest właścicielem.

Jakub Kajmowicz

Reklama

Komentarze

    Reklama