Reklama

Jak informuje spółka SOCAR: „rozpoczął się proces przekierowywania tłoczenia ropy naftowej przeznaczonej do tej pory na potrzeby ropociągu Baku- Noworosyjsk do ropociągu Baku- Tbilisi- Ceyhan (BTC)”.

To efekt wypowiedzenia przez Rosjan w maju ubiegłego roku dotychczasowej umowy określającej zasady funkcjonowania eksportu „czarnego złota” z Azerbejdżanu przez rosyjski Kaukaz nad Morze Czarne. Od lata Moskwa i Baku podejmowały próby wynegocjowania nowego porozumienie, ale już w połowie stycznia stało się jasne, że nie będzie to możliwe z powodu rozbieżnych oczekiwań ekonomicznych oraz pogarszających się relacji dwustronnych.

Obecna sytuacja oznacza, że ropociąg Baku- Noworosyjsk nie będzie już funkcjonować na dotychczasowych zasadach. Od tej pory linia Baku- Machaczkała przestanie być eksploatowana, natomiast linia Machaczkała- Noworosyjsk będzie służyć Transnieftowi już wyłącznie do wewnątrzrosyjskiego przesyłu surowca pomiędzy Morzem Kaspijskim i Czarnym. Koncern ten twierdzi swoją drogą, że to o wiele korzystniejszy finansowo wariant od dotychczasowego porozumienia ze stroną azerską.

Fiasko rozmów SOCAR-u i Transnieftu to także zdezaktualizowanie się koncepcji Rosnieftu zakładającej tłoczenie rosyjskiej ropy rewersem Baku- Noworosyjsk do Azerbejdżanu i dalej ropociągiem BTC aż nad Morze Śródziemne (punktem docelowym miały być włoskie rafinerie m.in. Saras).

Sztywne stanowisko azerskiego SOCAR-u zarówno w odniesieniu do propozycji Rosnieftu (zyski z tłoczenia rosyjskiej ropy na południe miały być dzielone po połowie, tymczasem większość trasy surowiec pokonywałby azerską infrastrukturą. Ponadto to Azerowie dostosowywaliby go do wymogów transportu przez BTC w swoich rafineriach) jak i Transnieftu (kwestia wysokości stawek przesyłowych) z pewnością przyczyniła się do fiaska planów Kremla. Ekonomia nie była jednak czynnikiem decydującym.

Omawiana sytuacja ma bowiem duże znaczenie polityczne ponieważ zamyka spółce stanowiącej de facto emanację Kremla dostęp do kluczowego ropociągu dostarczającego kaspijską ropę do Europy z pominięciem Rosji, to także jasne zdefiniowanie obecnego stanu relacji pomiędzy Moskwą i Baku. Jeżeli potwierdzą się wcześniejsze zapowiedzi SOCAR-u to ropa naftowa z Baku- Noworosyjsk popłynie nie tylko przez BTC, ale także ropociąg Baku- Supsa. Może to oznaczać dodatkowo poważne implikacje dla Gruzji, ponieważ wzrośnie ryzyko zdestabilizowania wspomnianej infrastruktury ze strony separatystycznej Osetii Południowej. Przy współudziale rosyjskiej armii prowadzi ona proceder grodzenia gruzińskiego terytorium. W okolicach wsi Karafila osetyjczycy zbliżyli się już na odległość 1 km od ropociągu Baku- Supsa...  

 

Errata: 19 lutego SOCAR dość nieoczekiwanie poinformował o porozumieniu jakie osiągnął z Transnieftem. Na jego mocy wyeksportuje w br. 1-1,5 mln ton ropy przez ropociąg Baku- Noworosyjsk. Nie zmienia to jednak faktu, że to drastyczne ograniczenie przesyłanego wolumenu (z dotychczasowych 5 mln), które oznacza przekierowanie znacznych ilości surowca do infrastruktury Baku- Supsa i BTC. Także fiasko planów Rosnieftu pozostaje w mocy.

Reklama
Reklama

Komentarze