,,Rosja jest jednym z największych beneficjentów wzrostu importu surowców energetycznych, który obserwujemy w Chinach" – mówi David Veha, dyrektor zarządzający JBC Energy GmbH. Dodaje, że jej pozycja jest raczej niezagrożona, ponieważ Angola ma ograniczone możliwości produkcyjne w związku z czym powszechnie oczekuje się zmniejszenia dostaw w roku 2016. Warto odnotować, że były okresy, np. maj – czerwiec br. kiedy to Moskwa zajmowała pierwsze miejsce w omawianej klasyfikacji, wyprzedzając nieznacznie Królestwo Arabii Saudyjskiej.
Dwa lata temu Rosnieft oraz China National Petroleum Corporation podpisały umowę na dostarczenie 360 mln ton ropy w ciągu 25 lat. Szacuje się, że wartość transakcji opiewa na ok. 270 mld dolarów. W tym samym roku spółka zarządzana przez Igora Sieczina zawarła jeszcze jedno lukratywne (warte ok. 85 miliardów dolarów) porozumienie z Chińczykami – tym razem sygnatariuszem było ChemChina Petrochemical Co.
(JK)