Reklama

Ropa

Wrzesień na rynkach ropy rozpoczyna się zwyżkami

Fot. Pexels
Fot. Pexels

Wrzesień na rynkach ropy rozpoczyna się od wzrostów cen surowca po słabym sierpniu. Inwestorzy odliczają godziny do rozpoczęcia posiedzenia krajów OPEC+, które powinno skutkować kolejną podwyżką produkcji ropy - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 69,01 USD, wyżej o 0,74 proc. W sierpniu surowiec stracił na NYMEX w Nowym Jorku ponad 7 proc. Był to najmocniejszy miesięczny spadek cen ropy w USA w tym roku.

Ropa Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 72,12 USD za baryłkę, więcej o 0,68 proc.

W środę kraje OPEC i jego sojusznicy, w tym Rosja, ocenią sytuację na globalnych rynkach paliw, w tym perspektywy popytu w miarę postępowania kolejnej fali Covid-19.

Eksperci oczekują, że kartel i inni dostawcy ropy ratyfikują przywrócenie na rynki większej produkcji ropy - o 400 tys. baryłek dziennie w październiku, zakładając, że rynek może wchłonąć dodatkowe baryłki ropy, gdy popyt na paliwa mocniej się odbuduje po pandemii Covid-19.

Tymczasem w USA spadają zapasy ropy; Amerykański Instytut Paliw (API) podał w branżowym raporcie, że zapasy surowca spadły w ub. tygodniu o 4,045 mln baryłek.

Wzrosły zapasy benzyny - o 2,711 mln baryłek, a zapasy paliw destylowanych spadły o 1,961 mln baryłek - wynika z raportu API.

W środę oficjalne wyliczenia poda w swoim cotygodniowym raporcie Departament Energii (DoE).

"Rynek ropy prawdopodobnie pozostanie niestabilny - zbliża się posiedzenie OPEC+, a do tego mamy także sezon huraganów" - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.

"Na razie oczekuje się, że ceny benchmarkowej ropy Brent będą się wahać w granicach 70-75 USD za baryłkę, ale krótkoterminowa zmienność oznacza, że w najbliższym tygodniu lub dwóch Brent może też chwilowo przekroczyć te poziomy - na obu końcach przedziału" - dodaje.

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych przystąpiono do przywracania dostaw ropy i rafinacji surowca w regionie Zatoki Meksykańskiej i w stanie Luizjana, po niedawnym silnym uderzeniu huraganu Ida.

Ida uderzyła w wybrzeże Zatoki Meksykańskiej dokładnie 16 lat po tym, jak nawiedził je huragan Katrina.

W niedzielę huragan przetaczał się z wiatrem o prędkości ok. 150 mil na godzinę.

Ida znalazła się na piątym miejscu wśród najsilniejszych huraganów, które kiedykolwiek nawiedziły kontynentalne USA.

reklama
reklama

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama