Zysk Rosnieftu o 45 proc. w górę. Sankcje nie działają?

Kierowany przez bliskiego przyjaciela Władimira Putina Igora Sieczina Rosnieft przekroczył oczekiwania i zwiększył zysk w pierwszym kwartale prawie o połowę. Najprawdopodobniej koncernowi udało się przekierować większość dostaw z Europy do Azji i innych kierunków. Przypomnijmy – 5 grudnia w życie weszło unijne embargo na rosyjską ropę.

Dobre wyniki sprawiły, że akcje spółki wzrosły w porannym handlu o około 1,4 procent, przebijając wynik moskiewskiej giełdy. Sieczin powiedział, że na działalność firmy będzie miała dalszy wpływ decyzja Rosji o zmniejszeniu wydobycia ropy o 500 000 baryłek dziennie, czyli o około pięć procent, w celu wzmocnienia globalnych rynków ropy. "Podczas gdy cięcie nie miało większego wpływu na wyniki pierwszego kwartału, będzie miało silny wpływ na wyniki kolejnego kwartału" – podał w oświadczeniu. Z drugiej strony dane dotyczące eksportu ropy mogą świadczyć o tym, że Rosjanie wcale nie zmniejszyli produkcji, do czego zobowiązali się przed OPEC+.

Rosnieft poinformował również, że jego zysk podstawowy (EBITDA) wzrósł w okresie styczeń-marzec do 672 mld rubli, co stanowi wzrost o 25,1 procent w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami, podczas gdy przychody spadły o 1,1 procent do 1,823 bln rubli. Analitycy ankietowani przez agencję informacyjną Interfax spodziewali się, że zysk netto Rosnieftu w pierwszym kwartale wyniesie 236 mld rubli, EBITDA 567 mld rubli, a przychody 1,797 bln rubli.

Zyskowny Sachalin

Projekt naftowy Sachalin-1 na rosyjskim Pacyfiku również przyczynił się do wzrostu produkcji Rosnieftu. Koncern podał, że produkcja Sachalin-1 wzrosła o 1,8 razy kwartał do kwartału. Wydobycie na wyspie na Pacyfiku gwałtownie spadło po tym, jak ExxonMobil wycofał się z Rosji i projektu w zeszłym roku. Decyzja Amerykanów miała związek z inwazją Rosji na Ukrainę, podobnie zresztą jak nałożenie embarga przez Unię Europejską.