Reklama

Wiadomości

Tajemniczy wyciek ropy na Karaibach. Wprowadzono stan nadzwyczajny

Autor. X / @AJEnglish

Władze Trinidadu i Tobago zdecydowały się na wprowadzenie stanu nadzwyczajny na wyspie, po tym jak u jej wybrzeży w ubiegłym tygodniu doszło do wycieku ropy z „tajemniczego” tankowca.

W ubiegłym tygodniu u wybrzeży Trinidadu i Tobago doszło do wycieku ropy naftowej. Z niewyjaśnionych przyczyn jednostka przepływająca nieopodal wyspy zaczęła tonąć i obróciła się dnem do góry, w wyniku czego z jej ładowni zaczęła wydobywać się ropa.

Władzom do tej pory nie udało się ustalić właściciela bankierki ani tego, w jaki sposób jednostka w ogóle dostała się w okolice wyspy. Z doniesień medialnych wynika, że w momencie zdarzenia nie wysłano żadnego sygnału alarmowego, a także brak jakichkolwiek śladów załogi.

Czytaj też

„Nie jesteśmy pewni, czy jest to frachtowiec, tankowiec czy barka, ponieważ widoczna jest jedynie stępka statku. A jego cechy fizyczne (umożliwiające identyfikację - przyp. red.) znajdują się w wodzie, której na razie nie możemy spenetrować” - powiedział premier Keith Rowley podczas wczorajszej konferencji prasowej. Nie wiadomo także, ile ropy wydostało się z jednostki, a ile w niej jeszcze pozostaje. Rowley dodał, że do jej kadłuba była przymocowana lina holownicza, co sugeruje możliwość wykorzystania statku w nielegalnych działaniach.

Reklama

Farley Augustine, główny sekretarz Izby Zgromadzenia Tobago, zaznaczył, że nurkowie nie zdołali zatamować wycieku i próbują ustalić sposób usunięcia pozostałego surowca w ładowni.

Ropa zdążyła pokryć ok. 15 km plaż w południowo-zachodniej części wyspy, a w usuwanie skutków wycieku ma być zaangażowane tysiące osób. Premier Trynidadu i Tobago podczas konferencji prasowej ogłosił wczoraj stan nadzwyczajny. „To sytuacja nadzwyczajna w kraju i dlatego będzie musiała zostać sfinansowana jako wydatek nadzwyczajny. Trzeba znaleźć pieniądze i ustalić priorytety” – powiedział Rowley.

Czytaj też

Wycieku ropy nie udało się opanować do tej pory, co utrudnia poważne oczyszczenie skażonego obszaru oraz renowację plaż dotkniętych skutkami tego zdarzenia.

W związku z katastrofą pojawiły się także teorie na jej temat. Jedna z nich mówi o tym, że do wycieku ropy doszło nie przypadkiem w okresie karnawału będącego jedną z największych atrakcji turystycznych karaibskiej wyspy. Gospodarka Trinidadu i Tobago w dużej mierze opiera się na turystyce, dlatego takie zdarzenia na pewno wpłyną negatywnie na sytuację finansową państwa oraz jego budżet.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama