Wiadomości
Ropa zyskuje po najmocniejszej tygodniowej zwyżce notowań
Ropa na giełdzie w Nowym Jorku drożeje po tym, jak ubiegły tydzień zakończyła z najsilniejszą zwyżką cen od ponad 3 miesięcy - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 72,61 USD, wyżej o 1,31 proc.
W ub. tygodniu WTI zyskała 8,2 proc.
Brent na ICE w Londynie w dostawach na luty jest wyceniana po 76,00 USD za baryłkę, wyżej o 1,13 proc.
Ropa na globalnych giełdach paliw drożeje w reakcji na sygnały, że wariant koronawirusa Omikron może nie być tak groźny, jak wstępnie oceniano.
Minister ropy Iraku Ihsan Abdul Jabbar powiedział w niedzielę reporterom w Bagdadzie, że nowy wariant koronawirusa - Omikron, nie miał dużego wpływu na globalne zapotrzebowanie na ropę.
"Obawy rynków związane z Omikronem z pewnością odbiegają od najgorszego scenariusza" - wskazuje Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights.
[ #PHOTO[ id: 122638 | desc: Reklama ] ](https://sklep.defence24.pl/produkt/black-gold/)
Na dodatek władze Chin od początku przyszłego roku mogą wprowadzić bodźce stymulujące gospodarkę, co wpłynie na wzrost popytu m.in. na paliwa.
"W takiej sytuacji ropa naftowa ma jeszcze pole do zyskania na wartości" - wskazuje Hari.
"Oczekuje się, że polityka fiskalna chińskich władz odegra główną rolę we wspieraniu wzrostu gospodarczego w Chinach w przyszłym roku" - mówi z kolei Ding Shuang, główny ekonomista ds. Chin w Standard Chartered.
Dodaje, że w polityce mieszkaniowej Chin można spodziewać się z kolei raczej "dostrojenia" niż jakichś przełomowych zmian.
W ostatnich miesiącach chińska gospodarka spowolniła z powodu pogarszającej się sytuacji zadłużonego chińskiego sektora nieruchomości, słabego wzrostu konsumpcji i powracających fal zakażenia koronawirusem, co negatywnie wpłynęło na nastroje wśród firm i konsumentów i osłabienie popytu m.in. na ropę naftową.