Wiadomości
Ropa wyceniana powyżej 100 USD za baryłkę po komentarzach Putina
Ceny ropy na giełdzie w Nowym Jorku są powyżej 100 USD za baryłkę po komentarzach prezydenta Rosji, że będzie kontynuował wojnę na Ukrainie - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 100,27 USD, niżej o 0,33 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na czerwiec jest wyceniana po 104,35 USD za baryłkę, niżej o 0,20 proc.
Ceny surowca utrzymują poziom powyżej 100 USD za baryłkę po komentarzach prezydenta Rosji Wladimira Putina, który "obiecał" kontynuować wojnę na Ukrainie.
Putin wskazał, że pokojowe rozmowy z Ukraina są "w ślepym zaułku", a tymczasem władze w Kijowie oskarżają Moskwę o sabotowanie negocjacji.
Od kilku dni nie ma żadnych informacji o postępach w rozmowach Rosji i Ukrainy po tym, jak ukraińskie władze oskarżyły rosyjskie wojska o zbrodnie wojenne m.in. w Buczy i innych miastach na północy kraju.
"Rozmowy z Rosją są niezwykle trudne" - wskazał główny ukraiński negocjator Mychajło Podolak, dodając, że Rosja "trzyma się swojej tradycyjnej praktyki publicznego nacisku na proces negocjacyjny".
Tymczasem w swoim pierwszym publicznym komentarzu na temat zarzucanych Rosji okrucieństw na terenie Ukrainy Putin najpierw porównał je do amerykańskich ataków na miasta takie jak Rakka w Syrii, a następnie nazwał doniesienia dotyczące ludobójstwa w Buczy "fałszem".
Prezydent Rosji wskazał podczas konferencji prasowej w kosmodromie Wostocznyj, że trwająca prawie 7 tygodni ofensywa Rosji na Ukrainie przebiega "zgodnie z planem".
Rosyjski przywódca podkreślił, że bez porozumienia pokojowego "operacja wojskowa będzie trwała do jej ostatecznego zakończenia i realizacji zadań, które zostały wyznaczone na początku operacji".
Putin wskazał, że konflikt z Ukrainą był "nieunikniony" ze względu na jej bliskie związki z Zachodem. Dodał, że głównym celem działań Rosji na Ukrainie jest "pomoc" ludności Donbasu.
Prezydent Rosji powiedział też, że ma nadzieję, iż na Zachodzie zwycięży ostatecznie "zdrowy rozsądek".
Trwająca od 24 lutego rosyjska inwazja na terytorium sąsiedniego państwa poważnie wstrząsnęła rynkami i spowodowała globalne zmniejszenie dostaw ropy naftowej.
"Pogarszające się napięcia na Ukrainie, a także coraz większa izolacja rosyjskiej energii powinny w krótkim okresie wpływać na poprawę sentymentu na rynkach ropy" - ocenia Daniel Hynes, starszy strateg ds. surowców w Australia & New Zealand Banking Group Ltd.
Tymczasem w USA spodziewana jest niższa produkcja ropy - w tym roku ma ona wynieść średnio 12,01 mln baryłek dziennie wobec szacowanych wcześniej 12,03 mln b/d - wynika z danych Departamentu Energii USA (DoE).
Eksperci wskazują, że amerykańscy producenci ropy z łupków zmagają się z wyższymi kosztami produkcji i pracy w czasie szalejącej w USA inflacji.
Póki co, rosną amerykańskie zapasy ropy - tak wynika z branżowego raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw (API).
W ub. tygodniu zapasy ropy w USA wzrosły o 7,76 mln baryłek - podał API. Spadły jednak zapasy benzyny - o 5,05 mln baryłek, a rezerwy paliw destylowanych spadły o 4,96 mln baryłek.
W środę swoje prognozy dotyczące rynków ropy przedstawi Międzynarodowa Agencja Energii (MAE).