Reklama

Wiadomości

Ropa powyżej 85 USD. Rynki koncentrują uwagę na zapasach i Ukrainie

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ropa naftowa w USA jest wyceniania powyżej 85 USD za baryłkę - inwestorzy koncentrują uwagę na spadających zapasach tego surowca w Stanach Zjednoczonych i rosnącym napięciu na Ukrainie - informują maklerzy.

Reklama

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 85,24 USD, niżej o 0,42 proc. Brent na ICE w Londynie w dostawach na marzec jest wyceniana po 87,98 USD za baryłkę, niżej o 0,25 proc.

Reklama

Inwestorzy analizują branżowy raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) o zapasach ropy i jej produktów w USA. API podał w swoim wyliczeniu, że zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych spadły w ub. tygodniu o 875 tys. baryłek i są blisko najniższego poziomu od ponad 3 lat. To już ósmy tydzień spadku zapasów ropy za Oceanem w ciągu ostatnich 9 tygodni. Analitycy spodziewali się tymczasem wzrostu zapasów ropy o 1,0 mln baryłek.

W Cushing, hubie magazynowym ropy, jej zapasy zmniejszyły się o 1 mln baryłek - wynika z danych API. Spadły też amerykańskie zapasy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego - o 2,2 mln baryłek.

Reklama

Czytaj też

Wzrosły za to zapasy benzyny - w ub. tygodniu powiększyły się one o 2,4 mln baryłek - podał API. Analitycy wskazują, że ropa ma niestabilny tydzień - we wtorek surowiec zyskał w USA prawie 3 proc. po tym, jak dzień wcześniej zniżkował o prawie 2 proc. Ceny ropy pozostają blisko 7-letnich maksimów w czasie spodziewanej kontynuacji silnego ożywienia popytu na paliwa na świecie w miarę rosnącej mobilności po pandemii Covid-19. Wiele banków z Wall Street, w tym Goldman Sachs Group Inc., szacuje, że w tym roku Brent osiągnie 100 USD za baryłkę, ponieważ sytuacja podażowa na globalnych rynkach paliw się zacieśni.

"Teraz mamy dosłownie taki rynek ropy: "załaduj-zablokuj", i można spodziewać się też >wystrzałów<" - mówi John Driscoll, dyrektor JTD Energy Services Pte.

"Sprawa wokół Ukrainy będzie bardzo destrukcyjna dla rynków energetycznych. Wiąże się z tym dużo niepokoju i zszarpanych nerwów" - wskazuje Driscoll.

"Na pewno na rynkach ropy zobaczymy zmienność, ale są one bardzo uparte - ropa pomaszeruje w kierunku 90 USD za baryłkę - to jest nieuniknione" - ocenia.

Tymczasem w sprawie Ukrainy prezydent USA Joe Biden oświadczył we wtorek, że rozważa nałożenie bezpośrednich sankcji na prezydenta Rosji Władimira Putina w przypadku rosyjskiej inwazji na ten kraj.

Biden zapytany przez dziennikarzy, czy bierze pod uwagę nałożenie bezpośrednich sankcji na Putina, odpowiedział: "Tak, biorę to pod uwagę".

Amerykański prezydent powiedział też, że w najbliższym czasie może przenieść (do Europy - PAP) część z 8.500 żołnierzy amerykańskich, którzy zostali w poniedziałek postawieni w stan podwyższonej gotowości.

"Potencjany konflikt militarny niesie ogromne ryzyko dla rynków finansowych, a zwłaszcza surowców energetycznych, takich jak ropa naftowa i gaz" - ostrzega Jeff Curie, globalny szef badań rynków surowcowych w Goldman Sachs.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze