Reklama

Wiadomości

Ropa drożeje kolejną sesję po dużym spadku zapasów surowca w USA

Autor. Canva

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną kolejny dzień. Tym razem przyczyną zwyżek notowań są informacje o dużym spadku amerykańskich zapasów ropy - informują maklerzy.

Reklama

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 73,71 USD, wyżej o 0,70 proc.

Reklama

Ropa Brent na ICE w dostawach na V wyceniana jest po 79,03 USD za baryłkę, wyżej o 0,48 proc.

Na rynkach ropy dominuje "byczy" sentyment po ustąpieniu obaw inwestorów o kryzys bankowy. Do tego branżowy raport w USA wskazuje na kurczenie się amerykańskich zapasów ropy.

Reklama

Amerykański Instytut Paliw podał, że zapasy ropy w USA spadły w ub. tygodniu o 6,1 mln baryłek. To najmocniejszy spadek zapasów ropy w tym roku.

W Cushing - hubie, gdzie składowana jest ropa - zapasy tego surowca zmniejszyły się o 2,4 mln baryłek.

Czytaj też

Zapasy benzyny spadły zaś w ub. tygodniu o 5,9 mln baryłek - wynika z branżowego raportu API.

W środę oficjalne dane o zapasach ropy w USA poda po 16.30 Departament Energii (DoE).

Tymczasem trwa spór pomiędzy Irakiem - władzami Kurdystanu, a Turcją, co spowodowało wstrzymanie eksportu ropy z portu Ceyhan w Turcji - łącznie o 400 tys. baryłek dziennie. Taka sytuacja spowodowała zacieśnienie podaży ropy na rynkach. Władze Stanów Zjednoczonych zaapelowały do obu stron o rozwiązanie problemu.

"Obawy o dostawę ropy nadal wspierają jej notowania" - wskazuje Warren Patterson, szef strategii surowcowej w ING Groep NV.

"Uwaga rynku będzie się teraz bardziej kierować na OPEC+ w związku ze spotkaniem Wspólnego Ministerialnego Komitetu Monitorującego kartelu w przyszłym tygodniu" - dodaje.

Na razie OPEC+ nie wykazuje żadnych oznak dostosowania wielkości swojej produkcji ropy w reakcji na niedawne turbulencje na rynkach związane z kryzysem bankowym.

Lider w OPEC+ Arabia Saudyjska wskazała, że sojusz 23 krajów OPEC+ powinien utrzymać dostawy ropy na stałym poziomie przez cały 2023 r. ze względu na nadal "kruche" ożywienie światowego popytu na ropę.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze