Reklama

Wiadomości

Przyczyny awarii rurociągu „Przyjaźń” wciąż nieznane. „Wszystkie hipotezy możliwe”

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. kpt. Piotr Zwarycz, Zespół Prasowy KGPSP
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. kpt. Piotr Zwarycz, Zespół Prasowy KGPSP

Przyczyna wycieku z rurociągu Przyjaźń jest badana - poinformował w środę pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Reklama

"Przyczyna wycieku z rurociągu Przyjaźń jest badana. Na razie nie ma przesłanek, by mówić o przyczynach awarii. Wszystkie hipotezy są możliwe. Trwają czynności wyjaśniające. Skala awarii nie rzutuje na bezpieczeństwo RP" - napisał w środę na Twitterze Stanisław Żaryn.

Reklama

W rozmowie z PAP pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP zaznaczył, że "w takim momencie, tym ważniejsze jest skuteczne i szybkie zweryfikowanie z czym mieliśmy do czynienia".

"Skala tego zdarzenia nie jest czymś, co rzutowałoby na bezpieczeństwo Polski, ale oczywiście to co się dzieje, to z czym mamy do czynienia w Europie wskazuje, że takie wycieki muszą być badane bardzo dokładnie i dlatego będziemy robić wszystko, żeby ostateczne ustalenia poczynić jak najszybciej" - powiedział.

Reklama

Czytaj też

Jak podał w środowym komunikacie PERN, "we wtorek późnym wieczorem, systemy automatyki PERN wykryły rozszczelnienie rurociągu +Przyjaźń+ na jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu – ok. 70 km od Płocka". Według PERN nie są na razie znane przyczyny zdarzenia, przy czym druga nitka ropociągu "działa bez zmian".

Według kujawsko-pomorskiej Państwowej Straży Pożarnej do rozszczelnienia ropociągu Przyjaźń na odcinku zachodnim doszło w rejonie miejscowości Żurawice w gminie Boniewo - wcześniej podawano, że to miejscowość Łania w gminie Chodecz. Na miejscu pracują służby, w tym straż zakładowa PERN, która odpompowuje ropę z rozlewiska na polu kukurydzy.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze