Wiadomości
Notowania ropy naftowej idą w górę
Po wzrostach po wybuchu wojny na Ukrainie, ceny ropy naftowej spadły, ale w czwartek rano znów zaczęły rosnąć. Ropa Brent na rynku londyńskim kosztowała 113,37 dol. za baryłkę, co oznacza wzrost o 2,01 proc.
W czwartek rano baryłka ropy na giełdzie Nymex w Nowym Jorku kosztowała 110,31 dolarów, o 1,48 proc. więcej. Z kolei ropa Brent na rynku londyńskim kosztowała 113,37 dol. za baryłkę, co oznacza wzrost o 2,01 proc.
W środę rano natomiast baryłka ropy na giełdzie w Nymex w Nowym Jorku kosztowała 125,55 dolarów za baryłkę, o 2,30 proc. więcej, a ropa Brent na rynku londyńskim - 131,36 dol. za baryłkę, co oznacza wzrost o 2,64 proc.
Czynnikiem napędzającym wzrost cen ropy do środy był zakaz importu tego surowca z Rosji wprowadzony przez Stany Zjednoczone. Waszyngton ogłosił embargo we wtorek po południu. W środę notowania ropy zaczęły spadać. Wtorkowa decyzja USA nie wpłynęła na istotne dalsze zwyżki notowań ropy naftowej, bo była spodziewana.
Czytaj też
Prezydent USA Joe Biden nakładając embargo na rosyjską ropę przyznał, że ruch ten zwiększy ceny surowców, ale ma ponadpartyjne poparcie i uderzy w "arterię rosyjskiej gospodarki". W 2021 r. Stany Zjednoczone importowały z Rosji średnio ponad 20,4 mln baryłek ropy naftowej i produktów rafineryjnych miesięcznie, co stanowiło około 8 proc. importu paliw płynnych w USA.
Embargo Wielkiej Brytanii ma zacząć obowiązywać natomiast z końcem roku.
Czwartek to 15. dzień inwazji rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego. W związku z rosyjską napaścią na Ukrainę wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję i Białoruś sankcje gospodarcze i polityczne.
W dniu napaści Rosji na Ukrainę baryłka Brent wyceniana była na 99 dol., a WTI na 92,8 dol. (PAP)