Wiadomości
Niedobory paliwa lotniczego w Japonii. Główny powód? Mniejsza liczba rafinerii
Rząd Japonii planuje zwiększenie produkcji i importu paliwa lotniczego, aby przeciwdziałać rosnącej liczbie zawieszanych lotów międzynarodowych z powodu jego niedoborów - informuje w środę NHK. Nadawca zwraca uwagę, że braki paliwa szkodzą branży turystycznej.
Choć wzrost popytu na paliwa lotnicze odnotowywany jest w całej wschodniej Azji, która przoduje w dynamice odbudowy ruchu lotniczego po pandemii Covid-19, to w Japonii braki paliwa stają się coraz bardziej dotkliwym problemem.
Japonia w ostatnim czasie odnotowała rekordowy wzrost liczby odwiedzających. W marcu kraj przywitał rekordową liczbę 3,08 mln turystów, a spadek kursu jena do najniższego poziomu od 38 lat jeszcze bardziej zwiększył atrakcyjność Japonii dla gości zagranicznych.
Jednak zarząd kluczowego dla turystyki zagranicznej lotniska Narita w pobliżu Tokio poinformował pod koniec czerwca, że sześć linii lotniczych odłożyło plany dodania łącznie 57 lotów do tygodniowego rozkładu lotów. Jak podaje NHK jako przyczynę wymieniono brak możliwości zapewnienia wystarczającej ilości paliwa na podróże powrotne. Podobne problemy odnotowują lotniska na całym archipelagu japońskim.
Czytaj też
Głównym powodem takiego stanu jest gwałtowny spadek liczby japońskich rafinerii, które przetwarzają importowaną ropę naftową na paliwo lotnicze - wyjaśnił minister transportu Tetsuo Saito. W związku ze słabnącym popytem, w połączeniu z naciskami ze strony rządu na ograniczenie paliw kopalnych, z 49 rafinerii w 1983 roku obecnie pozostało 20. Dodatkowo niedobory siły roboczej w branży transportowej i spedycyjnej spotęgowały problemy.
„Ta sytuacja jest zdecydowanie czynnikiem hamującym potencjał dalszych wzrostów, co widzimy po decyzjach linii lotniczych zawieszających plany otwierania nowych połączeń lotniczych” – powiedział PAP ekspert ds. transportu lotniczego Tomasz Śniedziewski.
Ekspert przyznał, że „szczególnie bolesne” dla rządu w Tokio jest to, że ofiarą padają loty do lotnisk regionalnych, takich jak Obihiro w Hokkaido, dokąd zimą przybywają miłośnicy białego szaleństwa. Lotnisko to straciło szansę na loty m.in. Korean Airlines czy T’way Air.
„Władze kraju chciały, by osoby odwiedzające Japonię po raz kolejny wybierały zwiedzanie mniej popularnych, lecz atrakcyjnych miejsc w innych regionach, których lotniska obecnie najsilniej odczuwają kłopoty z zaopatrzeniem w paliwo” – mówi Śniedziewski.
Rząd w Tokio jako inicjatywy krótkoterminowe proponuje ocenę wzrostu popytu na paliwo w każdym porcie lotniczym, przy jednoczesnym zapewnieniu wystarczającej podaży poprzez zwiększenie lokalnej produkcji i zwiększenie importu. Rozwiązaniem ma być też poprawa transportu poprzez wykorzystanie pełnej pojemności cystern.
Inicjatywy długoterminowe zakładają zwiększenie floty ciężarówek i statków wykorzystywanych do transportu paliwa - podaje Reuters.
„Ostatecznie kluczowym czynnikiem pozwalającym na ocenę wpływu na turystykę będzie to, jak szybko władze Japonii znajdą rozwiązanie problemu” – mówi Śniedziewski. „W tej chwili linie lotnicze finalizują plany dotyczące połączeń w sezonie zimowym na półkuli północnej, czyli od października do marca. Przy braku pewności dotyczącej zaopatrzenia, niektórzy przewoźnicy zrezygnowali z otwierania nowych tras do Japonii”.