Wiadomości
Kuba wciąż bez energii. Pomocną dłoń wyciąga Meksyk
Ładunek 400 tysięcy baryłek ropy naftowej wypłynął w poniedziałek z Meksyku na Kubę. Największa wyspa na Karaibach od miesięcy zmaga się z poważnymi niedoborami paliwa i przerwami w dostawach prądu. Kryzys pogłębiła awaria największej elektrowni w kraju.
Meksyk jest nielicznym dostawcą ropy na objętą amerykańskimi sankcjami Kubę. Reuters podaje, że ładunek powinien dotrzeć na wyspę pod koniec tygodnia.
Z analiz londyńskiej giełdy wynika, że Meksyk w okresie od stycznia do września wysłał na Kubę wolumeny ropy odpowiadające 20 tys. baryłek dziennie.
Czytaj też
Na początku września na wyspie doszło do awarii elektrowni Antonio Guiteras - największej siłowni w kraju. Przywrócenie dostaw energii elektrycznej zajęło kilka dni.
Oprócz niedoborów energii, Kuba zmagała się w tym miesiącu z huraganem Oscar, co dodatkowo utrudniło prace naprawcze systemy elektroenergetycznego. Choć dostawy prądu przywrócono w zeszłym tygodniu, władze ostrzegają, że ryzyko kolejnych przerw w dostawach nadal wysokie.