Wiadomości
Kolejny problem Putina. Do Chin popłynie mniej rosyjskiej ropy
Chińscy nabywcy rosyjskiej ropy naftowej wstrzymują zakupy przed spodziewanym ogłoszeniem proponowanego limitu cen.
Jak donosi Bloomberg, klienci zdecydowali wstrzymać się z zakupami, aby ustalić, w jaki sposób pułap cenowy umożliwiłby im negocjację cen surowca i zapewniłby tańsze dostawy.
Zgodnie z oczekiwaniami, ogłoszenie limitu cen zbiegło się z zapowiadanym przez Unię Europejska kolejnym pakietem sankcji, wprowadzającym zakaz importu ropy z Rosji drogą morską.
Celem proponowanego pułap cenowego było zmniejszenie wpływów Rosji z eksportu ropy, bez odcinania jej podaży od rynków światowych.
Czytaj też
Nabywcy którzy zdecydują się na zakup ropy powyżej pułapu, nie zostaną objęci europejskim ubezpieczeniem, pośrednictwem i pomocą finansową przy transakcjach.
Rosjanie już zapowiedzieli, że nie będą sprzedawać ropy państwom, które zdecydowały się wprowadzić plan. Zamiast tego Moskwa przekieruje dostawy do „partnerów rynkowych" lub ograniczy produkcję.
Chiny i Indie stały się ważnymi rynkami zbytu dla rosyjskiej ropy po tym, jak większość innych kupujących odrzuciła ją po dokonaniu inwazji na Ukrainę.