Reklama

Wiadomości

Jakie ceny na stacjach w wakacje? Pierwsze wyjazdy będą tańsze, potem efekt „letniego paliwa”

Autor. Media_photos / Envato Elements

Pojawiają się pierwsze prognozy dotyczące cen paliw w letnie miesiące. Jak wskazują analitycy, pod koniec czerwca paliwa tanieją. Tylko że wakacje to czas, gdy i tak, sezonowo, ceny rosną.

Paliwa na stacjach znów tanieją; pierwsze wakacyjne wyjazdy będą tańsze – ocenili w środę analitycy portalu e-petrol.pl. Wskazali, że w tym tygodniu najbardziej staniał olej napędowy – o 6 gr, do 6,39 zł/l, a beznyna 95 jest tańsza o 4 gr i kosztuje 6,39 zł/l.

Z danych portalu e-petrol.pl przedstawionych w środę 19 czerwca wynika, że tuż przed rozpoczęciem wakacji paliwa na stacjach znów tanieją. „Potaniał nie tylko autogaz, czego można było się spodziewać, ale również benzyna Pb95 i olej napędowy” – wskazali analitycy.

Według analityków na paliwowej mapie Polski wyróżniają się dziś Warmia i Mazury, chętnie wybierane jako miejsce letniego wypoczynku – w tej części kraju najmniej kosztuje tankowanie Pb95, oleju i LPG. „Ich średnie ceny to dziś: 6,29 zł dla benzyny i diesla oraz 2,55 zł dla autogazu” – podali.

Reklama

Ich zdaniem najdrożej jest zaś w równie atrakcyjnych turystycznie regionach, tj. na Podlasiu i w województwie zachodniopomorskim – w Polsce północno-wschodniej za litr benzyny płaci się 6,49 zł, a za tę samą ilość ON - 6,52 zł. „W Polsce północno-zachodniej litr LPG kosztuje przeciętnie 2,78 zł” – dodali.

PIE o możliwym wzroście cen paliw

Spadki cen na początku wakacji mogą być jednak chwilowe i w dłuższej perspektywie nie da się wykluczyć, że paliwa podrożeją. Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny w najnowszym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”, w okresie wakacyjnym w latach 2021-2023 ceny benzyny były wyższe o 5 proc. niż w pozostałych miesiącach. W lipcu i sierpniu – ze względu na większą liczbę podróży – wzrasta zużycie benzyny w skali kraju, nawet o 17 proc. w porównaniu do pozostałych miesięcy.

Reklama

Sezonowość konsumpcji paliw ma oddziaływuje na ceny, ale nie jest jedynym czynnikiem, który na nie wpływa. „Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) definiuje II kwartał jako „sezon przejściowy” w produkcji paliw. Oznacza to przejście rafinerii na produkcję mieszanek letnich. Produkcja takiego paliwa jest droższa niż paliwa zimowego – proces przetwarzania trwa dłużej i ogólna wydajność benzyny na baryłkę ropy jest niższa. Według NACS, w sezonie letnim oznacza to wzrost kosztu produkcji paliw wyższej jakości nawet o 0,4 USD/l” – pisze PIE.

W II kwartale 2024 r. ceny paliw na stacjach w kraju spadły o 3 proc. i w czerwcu trend zniżkowy nadal był kontynuowany. Jednak w nadchodzących tygodniach ta przecena ma się skończyć, choćby dlatego, że ropa Brent podrożała między 3 a 17 czerwca o 8 proc. – z 78,36 dol. za baryłkę do 84,25 dol.

Reklama
Źródło:PAP / Energetyka24
Reklama
Reklama

Komentarze