Ceny ropy w górę. Tak odpowiada giełda na raport o zapasach surowca w USA

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną. Tak wygląda reakcja na raport Amerykańskiego Instytutu Paliwa (API) o jej zapasach w USA, które znacząco się zmniejszyły.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 69,30 USD, wyżej o 0,43 proc. Brent na ICE na V jest wyceniana po 73,30 USD za baryłkę, po zwyżce o 0,38 proc.
API podał, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu spadły o 4,6 mln baryłek. To największy spadek tych zapasów od XI 2024 r. Zapasy ropy w amerykańskim hubie Cushing spadły z kolei o 600 tys. baryłek – wynika z danych Instytutu. Zapasy benzyny w USA spadły zaś w ub. tygodniu o 3,3 mln baryłek, a paliw destylowanych – spadły o 1,3 mln baryłek - podał API.
Tymczasem Stany Zjednoczone podały we wtorek, że Rosja i Ukraina zgodziły się ze USA na zapewnienie bezpiecznej żeglugi, zaprzestanie użycia siły i zapobieganie wykorzystywaniu statków handlowych w celach wojskowych na Morzu Czarnym.
Zarówno Rosja, jak i Ukraina miały też „opracować środki w celu wdrożenia porozumienia prezydenta Trumpa i prezydenta Putina o zakazie ataków na obiekty energetyczne Rosji i Ukrainy”.
Dodatkowo USA miały zgodzić się pomóc Rosji „przywrócić dostęp do światowego rynku eksportu produktów rolnych i nawozów, obniżyć koszty ubezpieczeń morskich i poprawić dostęp do portów i systemów płatności za takie transakcje”.
Niektórzy z największych światowych traderów energii stwierdzili już, że byliby otwarci na powrót do Rosji w celach biznesowych, gdyby sankcje na ten kraj zostały w pełni zniesione, chociaż są wątpliwości co do możliwości zrealizowania takiej perspektywy w najbliższym czasie.
„Jeśli sankcje wobec Rosji zostaną złagodzone w sposób, aby możliwy był tam nasz powrót, dlaczego nie mielibyśmy tego zrobić? To nasza praca” – powiedział Torbjorn Tornqist, dyrektor generalny Gunvor Group Lt.
Duzi zachodni traderzy towarami prowadzili znaczące interesy w Rosji przed pełnoskalową inwazją Rosji w Ukrainie, w formie długoterminowych umów z rosyjskimi producentami i poprzez inwestycje w kluczowe projekty.
Zachodnie firmy przez ostatnie 3 lata wycofywały się jednak z tych kontraktów i partnerstw, a także wycofały się w dużej mierze z handlu rosyjską ropą naftową i metalami.