Ropa
USA: Zapasy ropy rosną, wiertnie w Teksasie wracają do pracy
Ropa naftowa na giełdzie paliw w USA tanieje i kosztuje niewiele ponad 61 USD za baryłkę. Raport branżowy API pokazał, że wzrosły amerykańskie zapasy surowca - o ponad 1 mln baryłek - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IV na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 61,26 USD, niżej o 0,66 proc.
Ropa Brent w dostawach na IV na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 65,16 USD za baryłkę, niżej o 0,31 proc.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoim cotygodniowym raporcie, że zapasy ropy w USA wzrosły w ub. tygodniu o 1,03 mln baryłek. Zwyżkowały też zapasy benzyny.
Po ekstremalnie zimowych warunkach pogodowych w stanie Teksas i wywołanych tym zakłóceniach w produkcji ropy, amerykańskie wiertnie ropy z łupków - w niektórych częściach tego stanu - przywróciły już ok. 80 proc. swoich mocy wydobywczych.
Bardziej skomplikowany powrót "do normalności" mają za to rafinerie, które na czas zimowych warunków wstrzymały przerób ropy.
WTI na NYMEX w N.Jorku zwyżkowała na zakończenie poniedziałkowej sesji o 4 proc., a Brent na ICE zyskała 3,7 proc. We wtorek WTI staniała o 3 centy, a Brent zwyżkowała o 0,2 proc.
"Na rynkach ropy mamy taką sytuację - surowiec wygląda tak jakby +przejechał kilometr na najwyższym biegu+ i na pewnym etapie potrzebuje oddechu" - ocenia to, co dzieje się na rynkach ropy Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.
"Korekta cen ropy może mieć jedynie charakter techniczny i nie powinna zakłócić ogólnego trendu wzrostu cen ropy" - dodaje.