Reklama

Ropa

USA wzywa inne kraje do uwolnienia zapasów ropy

Fot. Flickr
Fot. Flickr

Administracja prezydenta Joe Bidena zwróciła się do państw zużywających największe ilości ropy naftowej, w tym Chin i Indii, o uwolnienie przetrzymywanych zapasów surowca w ramach wspólnych wysiłków na rzecz obniżenia globalnych cen energii - podała w czwartek Agencja Reutera.

Apel pojawia się w momencie, gdy przywódca Stanów Zjednoczonych stoi w obliczu presji politycznej powodowanej rosnącymi kosztami konsumenckimi, powiązanymi z reaktywacją gospodarczą i odbiciem ekonomicznym od najniższych poziomów z czasu początku pandemii koronawirusa.

Krok administracji amerykańskiej wynika też z rozczarowania USA brakiem reakcji ze strony państw Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i ich sojuszników na wezwania Waszyngtonu o przyspieszenie wzrostu produkcji pożądanego na świecie surowca - zauważa Reuters.

W 2011 roku w czasie trwającej w Libii wojny Stany Zjednoczone wraz z partnerami zagranicznymi koordynowały uwalnianie rezerw ropy naftowej. Czwartkowy apel ma jednak charakter bezprecedensowy, bowiem dotyczy największego światowego importera tego surowca - Chin.

"Dokładnie analizujemy wniosek USA (...). Moglibyśmy uwolnić rezerwy (ropy) w przypadku rozchwianej podaży, ale nie w reakcji na rosnące ceny surowca" - skomentował sytuację przedstawiciel administracji Korei Południowej, do której również, obok Japonii, skierował wezwanie Biały Dom. 

Reklama
Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (2)

  1. Szept

    Pozorowane działania. Dobry przykład daje się czynem a nie komunikatami. Gdyby Amerykanie uwolnili swoje rezerwy mogli by apelować do świata i brzmiało by to bardziej szczerze. Ale nic takiego się nie zdarzyło. Poza tym zabawnie wygląda to apelowanie do krajów rozwijających się jeszcze przez kraj który jest w czołówce konsumentów. Dane ze stycznia 2020 źródło CIA World Factbook. 1000 Amerykanów zużywa dziennie 60.02 bbl/day, 1000 Chińczyków 7, a 1000 Hindusów 2,64. Wnioski proszę wyciągnąć sobie samemu.

    1. Michal

      No bo po prostu mało im ,mało ekspansja konsumpcja, żarłoczność? Tego chcieliście od cywilizacji rozwoju Kiedyś nas próbowano uczyć było takie słowo z wielu Umiar, pycha itd komu miały służyć Nie dla niewolników

  2. Niuniu

    Panie Szept - trochę się pPan jednak myli. Wprawdzie jeden amertkanin konsumuje prawie 10x więcej energii niż jeden chińczyk ale proszę uwzględnić, że chińczyków jest tak ze 4-5 razy tyle co amerykanów. Ale w sumie to ma Pan rację, że to dzięki USA mamy kryzys w podaży ropy i gazu. To USA skutecznie blokuja dzieki nielegalnym sankcjom dostęp do swiatowego rynku tych surowców wielkim producentom - Iranowi i Wenezueli. Jeśli USA zrezygnowało by ze swj wielko mocarstwowej polityki i zniosło sankcję to natychmiast na rynkach przybyło by dzienie o kilka milionów baryłek ropy więcej - irańskiej i z Wenezueli. I by było po kłopocie.

    1. Szept

      Amerykanie są największym producentem ropy i gazu. Uwzględniając amerykański kaputał ta przewaga jedt jeszcze większa niż to wynika z wydobycia krajów. W ich interesie wcale nie jest tania ropa czy gaz.

Reklama