Doradcy Republikanów i Demokratów, na których powołuje się gazeta, twierdzą, że zniesienie zakazu jest jednym z kluczowych elementów negocjacji, toczonych przez przedstawicieli dominującyh sił politycznych. Umożliwienie eksportu amerykańskiej ropy miałoby odzwierciedlać "doniosłe" zmiany polityczne i gospodarcze, których motorem napędowym stała się "łupkowa rewolucja".
Zaznajomione ze sprawą źródła twierdzą, że nic nie zostało jeszcze ostatecznie ustalone i wszystko jest nadal możliwe. Niezależnie od tego zwolennicy zniesienia embarga patrzą w przyszłość z nadzieją: "Jesteśmy umiarkowanymi optymistami" - mówi senator Heidi Heitkamp, zaznaczając równocześnie: "W tym mieście nic nie jest pewne, dopóki nie podpisze tego prezydent".
WSJ informuje, że częścią porozumienia (i zarazem ukłonem w stronę Demokratów) będą rozwiązania dotyczące ochrony środowiska i OZE. Chodzi tutaj głównie o rozszerzenie ulg podatkowych dla energetyki słonecznej i wiatrowej oraz przychylność dla propozycji Baracka Obamy w kwestiach środowiskowych - dotychczas były one częstym obiektem ataków Republikanów.
Rozmowy toczone pomiędzy dwiema dominującymi partiami politycznymi dają nadzieję, że za cenę obustronnych ustępstw uda się wypracować historyczny kompromis. Po ostatnim głosowaniu w Izbie Reprezentantów, gdzie głosami Republikanów przegłosowano zniesienie embarga, Demokraci stwierdzili, że jest to przejaw „wstecznictwa”, ponieważ wspiera paliwa kopalnie (jak np. ropa) i marginalizuje pod tym względem OZE. Prezydent Obama zagroził wówczas zawetowaniem ustawy - istnieje szansa, że tym razem będzie inaczej.
Zobacz także: Republikanie znoszą embargo na eksport ropy
Zobacz także: Piotr Woźniak na czele PGNiG