Ropa
USA: Pod presją ekologów banki ograniczają kredytowanie spółek energetycznych
Największe amerykańskie banki utrudniają dostęp do kredytów niektórym firmom z sektora energetycznego, narażając tym samym miliony miejsc pracy - informuje „The Wall Street Journal”.
Gazeta twierdzi, że absurdalne w dobie pandemii postępowanie banków spowodowane jest ideologiczną presją ze strony organizacji ekologicznych.
„Z reguły banki konkurują o pożyczki dla klientów korporacyjnych. To zapewnia dobrym projektom dostęp do kapitału i możliwość wykorzystania go, aby dostarczać konsumentom produkty w przystępnych cenach" - czytamy. Autorzy zwracają jednak uwagę, że Citibank, Goldman Sachs, JPMorgan Chase, Morgan Stanley i Wells Fargo podejmują działania, których efektem jest ograniczenie dostępu do kapitału dla amerykańskiego sektora energetycznego. Źródła WSJ twierdzą, że na „czarną listę” trafiły zwłaszcza projekty zakładające jakiekolwiek wiercenia w Arktyce oraz wydobycie węgla.
W publikacji możemy również przeczytać, że takie działania nie tylko stoją w sprzeczności z zasadami uczciwej konkurencji, ale mogą również stanowić naruszenie prawa antymonopolowego, obowiązującego w USA.
Na marginesie warto wspomnieć, że nie jest to pierwsza sytuacja, w której globalne firmy podejmują irracjonalne decyzje pod wpływem organizacji uważających się za ekologiczne. W maju Google poinformował, że nie będzie już tworzyć niestandardowych narzędzi w zakresie sztucznej inteligencji, przeznaczonych do wykorzystania w procesach wydobywczych ropy i gazu. Oświadczenie było bezpośrednio związane z raportem Greenpeace, opisującym w jaki sposób spółka z Mountain View, Microsoft i Amazon udostępniają swoje rozwiązania przemysłowi w celu intensyfikacji wydobycia.